Zwolennicy dofinansowania z miejskiej kasy zabiegów zapłodnienia metodą In Vitro być może w przyszłości będą mieli powody do radości. Tym razem próbę przekonania władz miasta w sprawie opracowania grudziądzkiego programu niepłodności podjął poseł Platformy Obywatelskiej, Tomasz Szymański.
Grudziądzki parlamentarzysta wystosował do prezydenta naszego miasta, Roberta Malinowskiego pismo z prośbą o pozytywne rozpatrzenie możliwości dofinansowania wspomnianej metody z kasy lokalnego samorządu.
- 16 listopada 2015 roku nastąpiło zaprzysiężenie rządu PiS. Od tego czasu "dobra zmiana" zaczęła pokazywać swoje prawdziwe oblicza. Jedną z pierwszych decyzji podjętych przez nowego Ministra Zdrowia była likwidacja wprowadzonego przez PO "Programu - Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego". W tamtym momencie metoda in-vitro stała się nieosiągalna dla wielu polskich małżeństw - czytamy w oficjalnym liście skierowanym do prezydenta Roberta Malinowskiego.
Poseł zaapelował do obecnego włodarza miasta o możliwość przygotowania odpowiednich środków finansowych w budżecie na przyszły rok.
- Zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą o przygotowanie grudziądzkiego programu leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego oraz zagwarantowanie jego finansowania w budżecie miasta na 2019 rok - pisze parlamentarzysta.
Radni byli na tak, Wojewoda na nie
Na sesji 28 lutego wprawdzie udało się uchwalić uchwałę w tej sprawie, ale unieważnił ją wojewoda z powodów formalnych. Jak tłumaczył wtedy Adrian Mól, rzecznik Mikołaja Bogdanowicza, według przepisów to miasto powinno przygotować taki program, po rozpoznaniu potrzeb zdrowotnych w gminie, a nie może to być inicjatywa obywatelska jak było to w przypadku grudziądzkiej uchwały.
[ZT]71074[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz