Piłkarze Olimpii na własnym stadionie zremisowali ze Zniczem Pruszków 1:1. Obie bramki wpadły w samej końcówce spotkania. Po zakończonym meczu głos zabrał wychowanek grudziądzkiego zespołu, Bartosz Śmietanko.
To był jeden z tych meczy, w którym naprawdę Wam nie szło. Było niewiele sytuacji bramkowych.
Na pewno mieliśmy w pierwszej połowie dwie dobre sytuacje Przemysława Kity. Niestety nic z tego nie wpadło. Żałujemy, że nie wygraliśmy tego meczu. Z przebiegu całego spotkania byliśmy drużyną lepszą. Wydaje mi się, że mieliśmy jednak nieco więcej tych okazji. Chwała zespołowi, że uratowaliśmy chociaż ten jeden punkt.
Już na przedmeczowej konferencji prasowej mówiliście o tym, że w tym spotkaniu będzie trzeba szybko strzelić bramkę. Ta sztuka się nie udała. Pokrzyżowało wam to trochę planów?
No trochę nam to szyki pozmieniało. Znicz jest dobrą drużyną. Są obycie w tej lidze, więc wiedzieli jak grać. Szkoda, że nie padła dla nas szybko ta bramka. Myślę, że byłoby nam wtedy zdecydowanie łatwiej.
Po takiej końcówce wydaje się, że ostatecznie z tego jednego punktu można być jednak zadowolonym.
Ja osobiście czuję pewien niedosyt po tym spotkaniu. Żałujemy na pewno, ponieważ chcemy każdy mecz wygrywać i utrzymywać tego lidera. Mam nadzieję, że w następnym pojedynku będzie lepiej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz