Grudziądz. Czy radni wycofają się z 40% podwyżki za śmieci? Odpowiedź na apel posła Kałużnego

Wczoraj, 10 maja radni Koalicji Obywatelskiej Paweł Napolski i Tomasz Smolarek odpowiedzieli posłowi Mariuszowi Kałużnemu, który apelował do prezydenta i radnych Grudziądza o wycofanie się z 40% podwyżki za wywóz odpadów. Poseł Kałużny zarzucił radnym, że twierdzenie o braku możliwości dopłaty przez gminę do systemu gospodarowania odpadami jest kłamstwem. Zdaniem posła wiele gmin w Polsce dopłaca do wywozu odpadów i nikt im nie zarzuca łamania prawa.

W odpowiedzi na apel posła radni KO przedstawili wiele dowodów na to, że przepisy zabraniają dopłat do systemu gospodarowania odpadami. Powołali się na odpowiedź Ministerstwa Klimatu i Środowiska na interpelację poselską w tej sprawie i raport NIK. Z tych dokumentach wynika, że system gospodarowania odpadami powinien się bilansować i nie ma możliwości dopłacania przez gminy.

Dlaczego więc wiele gmin w Polsce dopłaca do systemu gospodarowania odpadami?

Okazuje się, że faktycznie przepisy mogą wydawać się nieprecyzyjne i jest to kwestia ich interpretacji. Część gmin zdecydowało się nie podnosić opłat dla mieszkańców i brakującą kwotę w systemie dopłacają z własnych środków, tłumacząc, że przepisy tego wprost nie zabraniają, a wskazują tylko, że gminy na śmieciach nie mogą zarabiać i przeznaczać zysków na inne cele.

Zacytowana odpowiedź przez radnych ministra klimatu i środowiska z lutego br. to tylko część prawdy, ponieważ we wrześniu 2019 r. ówczesny wiceminister środowiska Sławomir Mazurek twierdził, że można dopłacać do systemu. W odpowiedzi na interpelację poselską napisał, że ustawa wskazuje zamknięty katalog kosztów, jakie gmina może ponosić z wnoszonych opłat, ale jednocześnie zwrócił uwagę, że „ustawa nie zawiera przepisów zakazujących ewentualnego dofinansowania systemu z innych środków własnych”. Jedno ministerstwo, a dwie interpretacje przepisów. Trwają pracę nad nowelizacją ustawy aby doprecyzować te zapisy.

Są gminy w Polsce, które dopłacają do systemu gospodarowania odpadami

W ubiegłym roku w Pułtusku luka w budżecie na odpady wyniosła 4 mln zł, a w tym roku sięgnie 5 mln zł. Mieszkaniec Pułtuska płaci miesięcznie 20 zł, a miasto dorzuca każdego miesiąca kolejne kilkanaście złotych do odbioru odpadów od każdej osoby.

Kolejny przykład to Tarnów. W ubiegłym roku miasto dołożyło do systemu 7,5 mln zł, a radni zablokowali usprawiedliwioną rosnącymi kosztami podwyżkę o 5 zł do 29zł. 

Takich gmin w Polsce jest wiele.

Jak ustawę i możliwość dopłacania przez gminy interpretuje RIO?

Redakcja Grudziadz365.pl zwróciła się do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy z zapytaniem: Gdyby Rada Miejska Grudziądza odrzuciła uchwałę o 40% podwyżce za odpady i zgodziła się na dopłatę brakującej kwoty z budżetu miasta, czy RIO zakwestionowało by wyrównanie deficytu na odpadach z budżetu miasta? Odpowiedź jest jasna i precyzyjna - brak jest podstaw do kwestionowania uchwały zezwalającej na dopłatę do systemu gospodarowania odpadami przez gminę (odpowiedź RIO).

Szkoda, że radni interpretują nieprecyzyjne przepisy na niekorzyść mieszkańców? Jest jednak nadzieja, że po nowelizacji ustawy w której pojawią się zapisy zezwalające na dopłatę do systemu gospodarowania odpadami radni podejmą działania, aby wycofać się z 40% podwyżki za śmieci.

[ZT]77678[/ZT]

[ZT]77635[/ZT]