W dzisiejszym spotkaniu inaugurującym 6 kolejkę PGE Ekstraligi żużlowcy MRGARDEN GKM Grudziądz przegrali w Gorzowie z tamtejszą truly.work Stalą 39:51.
Było to 23 starcie obydwu drużyn w dotychczasowej historii. Zespół GKM-u przegrał dotychczas wszystkie 12 potyczek w Gorzowie. Tym razem miało być inaczej, ale skończyło się jak zawsze. Już w pierwszym wyścigu grudziądzanie stracili Patryka Rolnickiego. Junior GKM-u (wyjechał na tor w zastępstwie Szweda, Antonio Lindaecka, który dotknął taśmę – przyp. red.) na pierwszym wirażu z całym impetem upadł na tor i niestety stadion im. Edwarda Jancarza po kilkunastu minutach opuścił na noszach w karetce, został odwieziony do pobliskiego szpitala z podejrzeniem urazu miednicy. Po badaniach okazało się, że jest złamana lewa kość udowa. Wstępne rokowania lekarzy mówią o co najmniej 7-8 tygodniach przerwy w startach.
Brak młodzieżowca w talii trenera Roberta Kempińskiego już w 2. wyścigu wykorzystali miejscowi, wygrywając dubletem i tym samym Stal objęła prowadzenie w meczu, które jak się później okazało, nie oddała już do samego końca. Po pierwszej serii startów gorzowianie prowadzili 13:11, jednak po drugiej już 24:18. Przed biegami nominowanymi przewaga Stali wynosiła już 8 „oczek” i praktycznie było już „pozamiatane”. W ostatnich dwóch wyścigach drużynę GKM-u reprezentowali jedynie Artiom Łaguta i Kenneth Bjerre, obchodzący dziś 35 urodziny, ale i tak to nie uchroniło gości od najwyższej porażki w tym sezonie. W szeregach grudziądzan nie zawiódł jedynie Rosjanin, notując dwucyfrowy dorobek na swym koncie, Natomiast pozostali zawodnicy pojechali bardzo nierówno i stąd się wzięła tak dotkliwa porażka. Jedynie w pierwszej serii startów na pierwszym miejscu meldowali się Bjerre i Krzysztof Buczkowski, a to zdecydowanie za mało, aby myśleć o korzystnym rezultacie w tym pojedynku.
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Może nie ten dzień, nie te ustawienia i trochę błądziliśmy z regulacją silnika – przyznał po meczu samokrytycznie kapitan GKM-u, Krzysztof Buczkowski – Na swoim torze Gorzów był jednak bardzo mocny, mając w swych szeregach kapitalnie jadącego Bartka Zmarzlika i jedynie wypada pogratulować gospodarzom tego zwycięstwa.
Kolejny mecz MrGarden GKM pojedzie 2 czerwca o godzinie 16.30 na własnym torze z mistrzem Polski, Fogo Unią Leszno.
truly.work Stal Gorzów – MrGarden GKM Grudziądz 51:39
Punkty: Gorzów:
Grudziądz:
Wyścigi po kolei:
Bjerre, Woźniak, Kildemand, Rolnicki u/ns (Lindbaeck – t) 3:3
Karczmarz, Bartkowiak, Turowski 5:1 (8:4)
Buczkowski, Kasprzak, Pawlicki, Karczmarz (Thomsen – t) 2:4 (10:8)
Zmarzlik, Łaguta, Turowski, Karczmarz 3:3 (13:11)
Kasprzak, Lindbaeck, Bjerre, Thomsen 3:3 (16:14)
Zmarzlik, Buczkowski, Pawlicki, Bartkowiak 3:3 (19:17)
Kildemand, Woźniak, Łaguta 5:1 (24:18)
Zmarzlik, Bjerre, Lindbaeck, Karczmarz 3:3 (27:21)
Wożniak, Pawlicki, Buczkowski, Kildemand 3:3 (30:24)
Łaguta, Thomsen, Kasprzak, Turowski 3:3 (33:27)
Zmarzlik, Pawlicki, Kildemand, Lindbaeck 4:2 (37:29)
Kasprzak, Bjerre, Turowski, Bartkowiak 3:3 (40:32)
Łaguta, Woźniak, Thomsen, Buczkowski 3:3 (43:35)
Łaguta, Kildemand, Kasprzak, Bjerre 3:3 (46:38)
Zmarzlik, Wożniak, Łaguta, Bjerre 5:1 (51:39)
NCD – 58,53 s. uzyskał w 6 biegu B. Zmarzlik.
Sędziował Piotr Lis (Lublin)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz