Zamknij

Jesień w tropikach? O to trzeba zadbać przed wyjazdem

10:17, 19.11.2019 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 10:18, 19.11.2019

Wystarczyło kilka chłodniejszych tygodni, a już tęsknimy za słońcem, plażą, ciepłym morzem i palmami. Jeśli ty również nawet nie chcesz myśleć o czapce i rękawiczkach, bo przecież kostium kąpielowy wciąż jest pod ręką, a zaległy urlop czeka na wykorzystanie, nie ma co się wahać. Przełom października i listopada to najlepsze miesiące na wyjazd w tropiki.

Tropiki w deszczu? Nie, dziękuję

Najpopularniejsze kierunki to m.in. Dominikana, Bali, Hawaje, Kuba. Coraz chętniej decydujemy się też na bardziej egzotyczne miejsca jak Wietnam, Kambodża, Brazylia. Zanim jednak wybierzesz wymarzoną plażę, sprawdź pogodę - dobrze wiedzieć, kiedy kończy się pora deszczowa i kiedy nie jest zbyt gorąco. W przeciwnym razie zamiast korzystać ze słońca, grożą ci nieustanne tropikalne burze, cyklony, powodzie, ulewne deszcze i nieziemski, „lepki” upał. Wciąż można chodzić w szortach i koszulce, ale pobyt może jednak różnić się od pocztówkowych krajobrazów. Oczywiście każda pora roku ma też swoje dobre strony - pora deszczowa to moment, kiedy ożywają wodospady i rzeki. Widoki zapierają dech, a i turystów jest dużo mniej. Trzeba jednak mieć tego świadomość. Warto wiedzieć, jaka temperatura i średnia suma opadów przypada na miesiąc, kiedy wybieramy się w tropiki. Wówczas właściwie spakujemy nie tylko ubrania, ale także leki i kosmetyki.

Uwaga na krokodyle

Pogoda to nie jedyna informacja, którą warto sprawdzić przed wyjazdem. Każdy zakątek świata rządzi się innymi prawami. W australijskich tropikach, które wydają się rajem na ziemi w określonych okresach roku i w konkretnych miejscach wzmaga się aktywność krokodyli! Czasem kąpiel w morzu jest zabroniona ze względu na śmiertelnie niebezpieczne meduzy box jellyfish. Zanim więc damy się ponieść wyobraźni i marzeniom o nocnych kąpielach w oceanie, powinniśmy poświęcić trochę czasu na poszukiwanie cennych informacji o wybranym przez nas kierunku wyprawy. Dziś źródłem wiedzy są już nie tylko przewodniki turystyczne, ale przede wszystkim blogi podróżników, którzy otwarcie przyznają się do błędów, wpadek i zawsze chętnie dzielą się poradami. We wspomnianej wcześniej Australii mało kto kąpie się o zachodzie słońca, nie mówiąc już o nocy czy chłodnych porankach. To ulubione pory dnia rekinów!

Diabeł tkwi w szczegółach

Otwarte granice Europy, łatwość podróżowania i powszechność waluty Euro nieco uśpiły naszą czujność. Przed wyjazdem w tropiki warto jednak znaleźć czas na dokładniejsze zaplanowanie podróży. To, że w nadmorskich kurortach na starym kontynencie za wszystko można zapłacić kartą nie oznacza, że tak samo jest na całym świecie. Wybierając się w nieznane zakątki zawsze trzeba mieć przy sobie gotówkę najlepiej w lokalnej walucie. Wielu doświadczonych globtroterów przyznaje, że chowa pieniądze w kilku niezależnych miejscach na wypadek zgubienia plecaka podręcznego albo nieoczekiwanych zdarzeń. Mają więc specjalną skrytkę na tzw. czarną godzinę.

Podpisując bagaż, który nadajesz na lotnisku zrób to nie tylko na zewnętrznej zawieszce. Swoją wizytówkę z danymi kontaktowymi wrzuć też do środka. Obsługa linii lotniczych zna wiele przypadków, kiedy zewnętrzne zawieszki zostały zagubione na małych lotniskach np. w czasie tropikalnej ulewy i niestety, nigdy nie udało się odnaleźć właścicieli bagażu.

Problemów może nam przysporzyć też zmiana czasu. Zwłaszcza jeśli zobowiązaliśmy się w pracy to śledzenia wiadomości mailowych i odpisywania na najpilniejsze służbowe tematy. Jeszcze przed wyjazdem mile widziane będzie, by uprzedzić szefa i współpracowników, jak duża jest różnica w czasie i że naszych odpowiedzi należy się spodziewać z opóźnieniem oraz w nietypowych dla biura godzinach. Przeliczenie czasu przyda się też jeśli od razu z lotniska mamy samodzielnie odebrać klucze do prywatnego mieszkania, które wynajmujemy bezpośrednio od właściciela. Wówczas nie ma co liczyć na całodobową recepcję.

Jadąc w tropiki, na listę rzeczy do sprawdzenia należy również wpisać obowiązek posiadania wiz, indeks UV (zdecydowanie rekomendowane są kremy z filtrem +50 i porządne okulary przeciwsłoneczne, czapka lub kapelusz), średnie ceny taksówek (żeby nie dać się zaskoczyć). Obowiązkowa jest wizyta w gabinecie medycyny podróży, by zaszczepić się i właściwie skompletować apteczkę. Miło będzie też wiedzieć, co jest specjalnością lokalnej kuchni, by mieć pewność, że nie przegapimy najlepszego. Żeby później nie tracić czasu i pieniędzy, dobrym pomysłem będzie zweryfikowanie rankingu turystycznych atrakcji i poszukanie prawdziwych perełek poza utartymi szlakami. Nawet najpiękniejsze plaże jeśli będą zatłoczone mogą skutecznie popsuć nam humor. Często jednak niedaleko od nich znajdują się tak samo przepiękne zakątki znane tylko tubylcom.

Ubezpieczenia turystyczne, czyli o czym jeszcze warto pamiętać

Przed wyjazdem trzeba zadbać nie tylko o szczepienia, ale też o dobre ubezpieczenie podróży. Koszty leczenia i transportu medycznego w daleko położonych krajach mogą być wydatkiem znacząco wykraczającym poza nasze możliwości finansowe. Polisa turystyczna (zobacz tutaj) wydaje się więc oczywistym zakupem. Jej cena zależy od miejsca wyjazdu, czasu trwania podróży i zakresu ochrony. Minimalny wybór to ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą, które często oferowane jest razem z ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków. Taki zestaw warto rozszerzyć o OC w życiu prywatnym, ubezpieczenie bagażu oraz ubezpieczenie koszty rezygnacji. Polisy podróżne można wykupić indywidualnie np. online w rekomendowanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Przed wyborem firmy najlepiej sprawdzić, które towarzystwo specjalizuje się w takiej ofercie. Egzotyczne wakacje to nie czas na dodatkowe ryzyko.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%