Były dowódca wojsk amerykańskich w Europie, generał Ben Hodges, wskazał możliwy termin zakończenia wojny w Ukrainie. Jak zaznaczył ważne jest, by w najbliższym czasie wszyscy partnerzy wojskowi w tej sprawie byli zjednoczeni.
Gen. Hodges wypowiedział się na temat obecnej sytuacji za polską granicą dla Radia Swoboda. Jak tłumaczył Amerykanin wrogim siłom rosyjskim nie udało się zrealizować założonych zadań.
- Rosja nie ma nic do świętowania. Nie udało im się osiągnąć wszystkich swoich celów. Rosyjskie Ministerstwo Obrony pokazało, że jest skorumpowaną instytucją, a ich żołnierze to mordercy, którzy używają broni przeciwko obiektom cywilnym - wskazywał.
Były dowódca wojsk amerykańskich w Europie ocenił, że kumulacja działań wojennych może nastąpić późnym latem.
Wtedy, jak zaznaczył Rosji zabraknie "ludzi, amunicji i chęci do walki", a Ukraina będzie miała potencjał do kontrofensywy.
- Ukraina do września będzie w stanie wyprzeć siły rosyjskie ze swojego terytorium - twierdził amerykański generał.
Jak podkreślał konieczne jest jednak, by wszystkie kraje partnerskie - m.in. Francja, Włochy i Polska - pozostały zjednoczone. Zdaniem gen. Hodgesa należy "kontynuować sankcje, naciski dyplomatyczne, aby zapewniać Ukrainie niezbędne środki".
Brytyjskie ministerstwo obrony wskazuje, że w wojnie rosyjsko-ukraińskiej bezzałogowe statki powietrzne (UAV) odgrywają kluczową rolę dla obu stron, a Rosjanom zaczyna brakować dronów rozpoznawczych
- Jeśli Rosja będzie nadal tracić UAV w obecnym tempie, zdolności wywiadowcze, obserwacyjne i rozpoznawcze rosyjskich sił zbrojnych ulegną dalszej degradacji, co negatywnie wpłynie na skuteczność operacyjną - wskazuje brytyjski MON.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz