Zamknij

Kiedy Niemcy faktycznie napadły na Polskę 80 lat temu?

19:11, 01.09.2019 J.R Aktualizacja: 13:56, 02.09.2019
Skomentuj

Powszechnie mówi się, że II wojna światowa zaczęła się 1 września o 4.45, gdy niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein” zaczął ostrzeliwać Westerplatte. Jednak część historyków uważa, że II wojna światowa zaczęła się 3 września, kiedy wojnę Niemcom wypowiedziały Francja i Anglia.

Analizując jednak dokładnie wydarzenia historyczne okazuje się, że inwazja na Polskę rozpoczęła się znacznie wcześnie niż 1 września. Pierwotny plan Adolfa Hitlera ataku na Polskę to 26 sierpnia 1939r.

Zmiana daty nastąpiła w ostatniej chwili, ponieważ polska dyplomacja 25 sierpnia 1939r. podpisała umowy sojusznicze z Wielką Brytanią i Francją, na mocy których Paryż i Londyn zobowiązywały się do przyjścia nam z pomocą w razie ataku Niemiec. Planowana przez Hitlera szybka wojna z izolowaną Polską mogła się zatem przerodzić w konflikt europejski z mocarstwami na Zachodzie i Berlin musiał tę okoliczność przeanalizować, opóźniając datę ataku na Polskę o kilka dni.

O tych zmianach nie wszyscy się jednak o tym dowiedzieli. Jednym z nich był porucznik Abwehry Hans Albrecht Herzner. Dowodził on oddziałem dywersyjnym, mającym przechwycić strategicznie ważny tunel kolejowy, którym stacjonująca na Słowacji niemiecka 7 Dywizja Górska miała wkroczyć na Śląsk. Tunel znajdował się na Zaolziu, które Polska zajęła rok wcześniej, przyłączając się do rozbioru Czechosłowacji przez III Rzeszę. Gdy wieczorem 25 sierpnia z Berlina przyszedł rozkaz do wstrzymania ataku na Polskę, porucznik Herzner i jego ludzie przekraczali już polską granicę. Ich celem była położona w pobliżu 600-metrowego tunelu stacja kolejowa w Jabłonkowie. Agenci Abwehry zajęli ją 26 sierpnia nad ranem, ale kolejarze zdążyli zaalarmować żołnierzy strzegących strategicznie ważnego tunelu. Gdy oddział Herznera zbliżył się do wylotu tunelu, został zasypany ogniem z broni maszynowej i musiał się wycofać. Porucznik Herzner zadzwonił po posiłki do dowództwa na Słowacji, ale tam się dowiedział, że ma się wycofać bo wojny na razie nie będzie. Niemcy przeprosili nawet Polskę za incydent mający być dziełem jakiegoś szaleńca.

Zmiana daty inwazji na Polskę spowodowało, że gotowe od ponad tygodnia na rozpoczęcie wojny oddziały niemieckie nie mogły doczekać się ataku. Wiele jednostek Wehrmachtu i Luftwaffe rozpoczęło ostrzał Polski jeszcze przez godziną 4:45. wyznaczoną przez Hitlera na początek operacji „Fall Weiss”. Już o 1 w nocy zaczął się atak na posterunek polskiej straży granicznej w Jeziorkach koło Piły. Pierwsze pociski artyleryjskie spadły na wieś Zelgniewo, co było sygnałem do szturmu na strażnicę w Jeziorkach. Około 1.40 zginął w Jeziorkach kapral Piotr Konieczka, stając się pierwszym żołnierzem polskim poległym w kampanii wrześniowej. Dziesięć minut później na drugim końcu Polski śląska Straż Graniczna zameldowała o dużych siłach niemieckich przekraczających granicę w okolicach Rybnika. O 3 nad ranem Niemcy zaatakowali polski batalion piechoty stacjonujący koło Chojnic, a o 4 rano, gdy większość załogi Westerplatte jeszcze spała, Wehrmacht zajął wieś Byszki nad Gwdą.

1 września 1939r. w nocy na granicy Niemiec i Wolnego Miasta Gdańsk, Niemcy zajmują polski parowóz. Kolejarzom PKP zabierają mundury i tak przebrani ruszają ze składem wyładowanym żołnierzami Wehrmachtu w kierunku Tczewa, gdzie znajdują się strategicznie ważne mosty kolejowe na Wiśle. Tuż za przejętym polskim towarowym porusza się niemiecki pociąg pancerny, jednak cała wyprawa zostaje około godziny 4.25 zatrzymana na stacji w Szymankowie. Polskim kolejarzom udaje się w ostatniej chwili skierować pociąg pancerny na boczny tor i zaalarmować wojsko. Wiozący Wehrmacht pociąg dociera do mostu, ale stalowa brama graniczna jest zamknięta. Niemcy próbują atakować, ale silny ogień z karabinów maszynowych uniemożliwia szturm przeprawy. Około 4.35, na 10 minut przed rozpoczęciem ostrzału Westerplatte, Luftwaffe zaczyna bombardować okolice mostu, licząc na neutralizację ładunków wybuchowych podłożonych przez obrońców. Po dwóch godzinach ciężkich walk porucznik Norbert Juchtman z 8 batalionu saperów zaczyna wysadzanie mostów. Meldunek o klęsce operacji dywersyjnej i wysadzeniu przez Polaków mostów łączących polski i gdański brzeg Wisły dociera do sztabu Hitlera. Niemcy dostają szału i mordują 21 bohaterskich kolejarzy i celników polskich, którzy uniemożliwili im przejęcie mostów. Nie oszczędzają siostry zawiadowcy stacji w Szymankowie i ciężarnej żony jednego z kolejarzy. Rozstrzelany zostaje także właściciel dworcowej restauracji.

Pięć minut przed rozpoczęciem ostrzału przez „Schleswig-Holstein” w Wielkopolsce Luftwaffe dokonuje pierwszego potężnego uderzenia lotniczego II wojny światowej. Nurkujące junkersy zrównują z ziemią pozbawiony znaczenia strategicznego i nieobsadzony przez większe jednostki Wieluń. Wedle różnych szacunków zginęło od tysiąca do ponad 2 tys. ludzi, a bomby zniszczyły dwie trzecie domów w mieście. Nalot był pierwszą zbrodnią wojenną Luftwaffe, ale nie pierwszym nalotem na Polskę w kampanii wrześniowej. Już 10 minut wcześniej wojewoda wielkopolski miał donosić do Warszawy o ataku lotniczym na Ostrów Wielkopolski. Luftwaffe w tym samym czasie bombardowała także Tczew. Obok Szymankowa Wieluń jest najpoważniejszym rywalem Westerplatte, choć nie brak i historyków, którzy twierdzą, że nalot odbył się całą godzinę później, a różnice w meldunkach wynikają z tego, że Niemcy nie stosowali wówczas zmiany czasu na letni, obowiązujący w Polsce.

Właśnie w Wieluniu, dzisiaj 1 września 2019r. obchodzono 80 lecie wybuchy II wojny światowej.

(J.R)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

qwertqwert

0 0

Czemu używacie tego kłamliwego zdjęcia zaaranżowanego przez niemiecką propagandę 2 tygodnie po rozpoczęciu wojny? https://www.antyfake.pl/ii-wojna-swiatowa-zdjecie-falsyfikat 12:44, 02.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%