Grudziądzkie lodowisko nieczynne jest już od zeszłego tygodnia. Po kilku miesiącach działalności przyszedł czas na podsumowanie tegorocznego poziomu zainteresowania taflą w parku miejskim.
- W tym sezonie sprzedaliśmy 20.412 biletów wstępu, a 10.159 razy wypożyczano łyżwy - podaje Izabela Piwowarska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku w Grudziądzu.
Nie poznaliśmy jeszcze ostatecznego podsumowania kosztów działania lodowiska.
- Ostatnia faktura rozliczeniowa za energię elektryczną przyjdzie za kilka tygodni, a to jeden z największych kosztów funkcjonowania lodowiska - dodaje szefowa MORiW.
Wiadomo, że w rubryce dochodów zapisać możemy kwotę 95.913 zł.
W tym roku przy obsłudze lodowiska pracowało 7 pracowników obsługi oraz kierownik parku.
Niedawno pisaliśmy o sporym zainteresowaniu lodowiskiem, w szczególnie przez okres zimowych ferii. Młodzież, która brała udział w zajęciach z instruktorem często dopytywała o możliwość przedłużenia działalności ślizgawki w tym roku. Zapytaliśmy więc władze spółki o warunki, które musiałyby zostać spełnione, by faktycznie z tafli można było korzystać nieco dłużej.
- Aby lodowisko było czynne, musi utrzymywać się temperatura nie przekraczająca 10 stopni w plusie. Bardzo trudno uzyskać takie warunki nawet w marcu na otwartym powietrzu. W tym roku po raz pierwszy w historii istnienia lodowiska przedłużyliśmy jego działanie na marzec, bo pozwoliły na to warunki pogodowe - odpowiada Izabela Piwowarska.
Na kolejną okazję do spróbowania swoich sił na tafli lodu trzeba więc poczekać do kolejnej zimy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz