W środę w Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Szpitali Powiatowych, na którym Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich przedstawił dane na temat kondycji 188 szpitali prowadzonych przez powiaty i miasta na prawach powiatów.
Kubalski poinformował, że w 2023 r. łącznie powiaty i miasta na prawach powiatów do funkcjonowania systemu szpitali dołożyły ok. 1,1 mld zł. Z danych ZPP wynika, że od 2015 do 2023 nakłady samorządów na szpitale przekroczyły 8,1 mld zł.
Przedstawiciel powiatów zwrócił uwagę, że w ubiegłym roku w porównaniu do 2022 zmniejszyła się ze 166 do 141 liczba szpitali samorządowych ze stratą sprzedaży. Zmniejszyła się też liczba szpitali samorządowych (ze 123 do 102) ze stratą netto. Mimo to, w ocenie Kubalskiego „nie mamy do czynienia z sytuacją ustabilizowaną, bo mówimy o stracie na sprzedaży”.
Przedstawiciel powiatów wskazał, że w ubiegłym roku suma zobowiązań szpitali samorządowych wzrosła o prawie 600 mln zł - z 5,29 mld zł na koniec 2022 r. do 5,86 mld zł na koniec 2023 r.
„Musimy mieć świadomość, że sytuacja finansowa szpitali wymaga pogłębionej i ostrożnej analizy” – powiedział Kubalski.
Ekspert ZPP wskazał, że dominującą pozycją kosztów szpitali samorządowych stanowią wynagrodzenia i usługi obce – to łącznie 3/4 kosztów funkcjonowania szpitali.
„Jeśli popatrzymy na zmianę rok do roku to największe pozycje jeśli chodzi o dynamikę kosztów dotyczą szeroko rozumianych kosztów energii - to wzrost o prawie 1/3 rok do roku. Względnie duża dynamika dotyczy też wynagrodzeń, co biorąc pod uwagę ogólnie rolę wynagrodzeń w strukturze kosztów stanowi to duże wyzwanie dla zarządzających szpitalami” – tłumaczył Kubalski.
Według niego główną przyczyną pogarszającej się sytuacji finansowej szpitali samorządowych pomimo wzrostu wydatków na ochronę zdrowia jest wycena świadczeń opieki zdrowotnej.
„Cały czas mamy problem z odpowiednią wyceną świadczeń, a przede wszystkim z brakiem skutecznych i szybkich mechanizmów waloryzacji. Co jakiś czas taka waloryzacja się odbywa, ale odbywa się z opóźnieniem w stosunku do czynników kosztowych. Oznacza to, że koszty poprzedzają zwiększenie dochodów, a to ma systematyczny wpływ na wyniki szpitali” – przekonywał Kubalski.
Z kolei Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich zauważył, że pierwsza dziesiątka samorządów będących podmiotami tworzącymi dla szpitali generuje ponad połowę zadłużenia wymagalnego szpitali ogółem.
"W ostatnich latach to jest 7-8 województw i 2-3 miasta - niezmiennie Grudziądz plus do tego zmieniały się Kraków, Częstochowa i Dąbrowa górnicza. Jeśli chodzi województwa to w czołówce jest lubelskie, podkarpackie i śląskie" - wskazał ekspert ZMP.
Zdaniem Wójcika te samorządy i szpitale nie dadzą sobie rady bez instrumentów finansowych i prawnych.
"Jako Związek Miast Polskich oczekujemy na ustawę restrukturyzacyjną, która pomoże naszym szpitalom stanąć na nogi. I nie chodzi o oddłużanie, ale o narzędzia, które pozwolą na to żeby np. zrestrukturyzować te szpitale rynkowo i pozwolą na pozyskanie środków na restrukturyzację finansową" - powiedział przedstawiciel miast.
mp/
🐖Arłukowicz05:28, 12.04.2024
Chłopie, ku*wa masz tych szpitali co drugą ulicę. Zamknij cztery i przyjdź po 200 baniek, a nie po miliard. 05:28, 12.04.2024
Olo16:06, 12.04.2024
2 0
Tak, trzeba przyPOminać słowa tych skur... od rudego satrapy. 16:06, 12.04.2024