Od meczu GKM Grudziądz - Falubaz Zielona Góra minęło kilka dni i nadszedł czas na ocenę tego co wydarzyło się na stadionie. Przypominamy, że w połowie meczu w dniu 23 czerwca, doszło do incydentu, który mógł skończyć się walkowerem i spadkiem GKM Grudziądz z Ekstraligi. Kibice rozwiesili na płocie bluzy klubowe Falubazu, które podpalili. Ogień szybko się rozprzestrzenił i był trudny do ugaszenia. Stworzyło to bezpośrednie zagrożenie na utratę zdrowia i życia kibiców, a pożar mógł nawet doprowadzić do paniki na stadionie.
Oczywiście całkowita wina za to co wydarzyło się na stadionie spadła na kibiców. Pytanie czy słusznie?
W poniedziałek 24 czerwca z redakcją skontaktował się były policjant i kibic, który nie krył swojego oburzenia na to co się stało na stadionie. Wskazał on sporo niedociągnięć organizatora wydarzenia oraz wynajętej ochrony.
......
Pozwoliłem sobie na kontakt z redakcją, ponieważ jestem nie tylko oburzony sytuacją, która miała miejsce podczas ostatniego meczu na stadionie przy ulicy Hallera, ale przede wszystkim jestem zaniepokojony stanem bezpieczeństwa i brakiem świadomości wśród kibiców zagrożeń wynikających z przebywania w tym miejscu.
Czy mógłby się pan przedstawić
Proszę wybaczyć, ale nie podam swojego nazwiska, jestem byłym policjantem, ale też kibicem. Z racji wykonywanego zawodu spędziłem wiele godzin na stadionie przy Hallera, ale też na wielu innych stadionach w Polsce.
Co Pana skłoniło do kontaktu z redakcją?
Wiele sytuacji, przede wszystkim brak reakcji ze strony organizatora oraz podległych mu służb. Mam wrażenie, że bezpieczeństwo stawiane jest na ostatnim miejscu. Nie będziemy teraz analizować wszystkich lat na stadionie, ale wystarczy skupić się tylko na tym sezonie. Nikt, nie tylko nie wyciąga wniosków, ale brak jest jakiejkolwiek reakcji na określone zachowania, a to daje na nie przyzwolenie.
Ma Pan na myśli konkretne przykłady?
Oczywiście. zacznijmy od prezentacji drużyny, która miała miejsce na hali na osiedlu Lotnisko w marcu tego roku. Niespełna miesiąc wcześniej cała Polska żyła sytuacją, która zaistniała na hali w Rumii podczas WOŚP. Doszło tam do odpalenia materiałów pirotechnicznych. Mamy marzec, prezentację drużyny GKM i kibice na hali, w zamkniętym obiekcie odpalają pirotechnikę. Czy w Grudziądzu obowiązują inne przepisy? Pytam się co na to organizator, jakie są działania służby ochraniającej imprezę, czy są osoby ukarane za ten czyn? (przyp. red. 14 maja sprawa została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy)
Pisaliśmy o tym w artykule
Tak wiem, obserwuję wasz portal, byłem bardzo ciekawy jak potoczy się sprawa, niestety nie było dalszego ciągu, mało tego nikt nie wyciągnął wniosków, a tym samym nie przeanalizował sytuacji, w jaki sposób doszło do wniesienia materiałów zabronionych oraz ich odpalenia. Nie ma też reakcji miasta, które jako właściciel klubu nie reaguje na sytuacje, a wręcz popiera je, pozwalając sobie na wstawianie zdjęć ze zdarzenia z komentarzem pochwalającym zachowanie kibiców.
Pod naszym artykułem były też komentarze kibiców, którzy nie popierają takich działań na trybunach, którzy byli z dziećmi, którym dym bardzo przeszkadzał
Tak czytałem komentarze, niestety większość była zadowolona z pięknej oprawy. Nie mają świadomości, bo w mojej ocenie służby organizatora są kompletnie nieprzygotowane do przeprowadzenia ewakuacji z obiektów, na których są przeprowadzane imprezy masowe w Grudziądzu. Będąc czynnym zawodowo policjantem miałem możliwość przeglądania dokumentacji, którą składa organizator, aby uzyskać pozwolenie na przeprowadzenie imprezy masowej. Te dokumenty to fikcja. Niejednokrotnie były w nich błędy polegające na źle podanej dacie imprezy, ale jeśli już myli się mecz piłki nożnej z żużlem, czy też piłką ręczną to znaczy że dokumentacja jest robiona na zasadzie kopiuj, wklej. Nikt nie analizuje faktycznych zagrożeń, które mogą pojawić się na imprezach i na konkretnym obiekcie. Przekonany jestem, że wszystkie osoby biorące udział w zabezpieczeniu imprezy, mam tu na myśli ochronę nie mają pojęcia, że istnieje coś takiego jak plan zabezpieczenia imprezy oraz instrukcja postępowania w sytuacji określonych zagrożeń. Więc jakie mają być ich działania?
Skąd takie przypuszczenia?
W większości są to ludzie z przypadku, bez przeszkolenia, bez doświadczenia. Obserwując ich zachowania oraz brak działań w określonych sytuacjach twierdzę, że przyszli tam tylko po to, aby zarobić szybkie pieniądze bez poczucia w jakim celu są na zabezpieczeniu oraz odpowiedzialności za swoje działania. Materiały niedozwolone pojawiają się regularnie na Hallera. Czy to znaczy, że nikomu to nie przeszkadza?
Ma Pan na myśli ostatni mecz?
Nie, ale może skupmy się właśnie na nim. Prezes Murawski w wywiadzie udzielonym Canal Plus mówi o zwiększonej liczbie ochrony, jest ona dwukrotnie większa niż wymagają tego przepisy. Czym kieruje się klub zwiększając ochronę? Przede wszystkim naraża klub na większe koszty zwiększając ilość osób do zabezpieczenia, ale nie to jest istotne. Skoro ją zwiększa to znaczy, że zakłada, że może dojść do jakiegoś zagrożenia, albo wie, że ta ochrona jest nieudolna i musi być jej dwa razy tyle. Jeśli są przypuszczenia, że może dojść do niebezpiecznych zdarzeń to organizator może zgłosić tą imprezę jako podwyższonego ryzyka. Od długiego czasu żaden mecz, nawet z Apatorem nie był takim meczem. Czy jest coś co nie pozwala organizatorowi na to aby mecz miał taki charakter? (Przyp. red. obiekt nie spełnia wymogów do organizowania imprez masowych o podwyższonym ryzyku).
Ustawa jasno w takiej sytuacji określa, ilość służb organizatora, które są potrzebne do zabezpieczenia takiej imprezy. Prezes Murawski sam mówi o tym, że zwiększa ilość ochrony, więc co powstrzymuje go przed tym, aby ten mecz był właśnie wydarzeniem o podwyższonym ryzyku?
Ponad to, mamy na stadionie podwojoną liczbę ochroniarzy, a okazuje się, że na stadion wniesione są środki prawnie zabronione. W regulaminie udostępnionym na obiekcie jak i na stronie klubu wyraźnie określone są przedmioty, których nie wolno wnosić na stadion.
A na ostatnim meczu było wszystko. Nie wolno wnosić flag, były, z których utworzono sektorówkę, nie wolno wnosić kominiarek, aby można było dokonać identyfikacji osób zachowujących się niezgodnie z prawem, były, nie wolno wnosić materiałów pirotechnicznych, były. Ok, rozumiem, to przedmioty które są mniejszych rozmiarów i może czujne oko ochroniarzy nie dostrzegło ich. W regulaminie jest zapis, że nie wolno wnosić nagłośnienia i bębnów. To jak to się stało, że to wszystko jest wniesione na ostatni mecz. Są tylko dwie możliwości, albo ochrona dogaduje się z kibicami albo robi to klub. Dlaczego Prezes Murawski w udzielanym wywiadzie nie mówi wprost, że miejscowi kibice podpalili klubowe bluzy kibiców przyjezdnych? a nazywa je podczas wywiadu materiałem.
Panie redaktorze, proszę aby zwrócił się Pan do straży pożarnej o informację, czy mogli bez problemu dostać się na stadion, aby ugasić pożar.
Co pan sugeruje?
Tylko tyle, że organizator nie zabezpieczył drożnych dróg ewakuacyjnych. Wóz bojowy PSP przez dłuższy czas nie mógł dojechać do miejsca pożaru. Wracając do ostatniego meczu, mamy na nim 150 ochroniarzy i żaden z nich nie zauważył tego co ja. Nasi kibole przed meczem, przez jakiś czas zawieszają na płocie bluzy drużyny przeciwnej, a następnie zakrywają je swoimi flagami. Nie ma żadnej reakcji, pomimo tego, że bezpośrednio w tym sektorze stoi kilkudziesięciu ochroniarzy. W trakcie meczu kibice zakrywają twarze, zasłaniają sektor tzw. sektorówką, w dalszym ciągu nie ma żadnej reakcji ze strony ochrony. Zostaje odpalona pirotechnika oraz wzniecony zostaje pożar w sektorze dalej nikt nie reaguje. Jakie zadania ma na stadionie ochrona? Co tam robiło 150 osób, których podstawowym zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa na stadionie? Art. 22 punkt 2 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych mówi, że służby porządkowe są OBOWIĄZANE do usunięcia z miejsca przeprowadzania imprezy masowej osoby, które swoim zachowaniem zakłócają porządek publiczny lub zachowują się niezgodnie z regulaminem obiektu (terenu) lub regulaminem imprezy masowej. Dlaczego nikt nie podejmuje żadnych czynności?
Jeżeli wszyscy ochroniarze mieli inne zadania, skoro kierownik ds. bezpieczeństwa nie potrafił podjąć decyzji o skierowaniu swoich służb do zaprowadzenia ładu i porządku w sektorze, to ma dodatkowe narzędzie, dzięki któremu mógł zawnioskować w formie pisemnej do policji o przejęcie zabezpieczenia imprezy lub wprowadzenie sił policyjnych na stadion.
Należało by się również zastanowić dlaczego ochroniarze podczas zabezpieczenia imprezy łamią podstawowe przepisy wynikające z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. W art. 21 jest zapis o tym, że kierownik do spraw bezpieczeństwa, członkowie służby porządkowej i służby informacyjnej obowiązani są do noszenia w widocznym miejscu identyfikatora wydanego przez organizatora. Identyfikatory posiadają tylko ochroniarze w kamizelkach. Określony w ustawie jest również sposób oznaczenia służb organizatora i tu ponownie oznakowani są tylko ochroniarze w kamizelkach. Art. 57a mówi o zakazie używania elementów odzieży, która uniemożliwia identyfikację osób. Przepis ten dotyczy również ochroniarzy jak i policjantów biorących udział w zabezpieczeniu. Wszyscy ochroniarze stojący w sektorze, którym doszło do pożaru mają założone kominiarki. Kolejna rzecz to środki przymusu bezpośredniego. Członkowie służby porządkowej mogą być wyposażeni tylko w kajdanki i miotacz gazu. Kto pozwala, aby ochroniarze mieli na stadionie teleskopowe pałki?
Powtórzę to co powiedziałem wcześniej. Nikt nie panuje nad zapewnieniem bezpieczeństwa, stadion nie jest bezpieczny, brak reakcji ze strony klubu i miasta jako właściciela daje przyzwolenie na tego typu zachowania. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której doszłoby do ewakuacji osób z miejsca zagrożonego na stadionie. Co musi się stać, aby ktoś zrobił z tym porządek?
Zapytaliśmy Pawła Korgola z Państwowej Straży Pożarnej, czy potwierdza, że wóz bojowy PSP miał utrudniony dojazd do miejsca pożarku? Okazuje się, że to prawda, wóz bojowy nie mógł wjechać na obiekt bo droga ewakuacyjna była zastawiona przez autobus gości i zaparkowane tam pojazdy.
Okazuje się również, że ochrona nie chciała pomóc strażakom. Dopiero interwencja policji spowodowała, że udrożniono przejazd, trochę czasu to trwało.
Mało tego, gdyby pożar był większy, np. zapaliła by się banda wokół toru, to żaden wóz strażacki nie wiedzie na płytę obiektu. Kilka lat temu podczas przebudowy stadionu utworzono specjalny wjazd techniczny dla służb. Stacjonuje tam sprzęt do utrzymania toru oraz karetki.
Wiecie dlaczego nie ma tam wozu straży pożarnej? Ponieważ jest za duży i nie przejedzie przez bramę.
Kto pozwala na organizację tam imprez masowych? Zgody udziela Prezydent Grudziądza, po uzyskaniu opinii służb.
Zadaliśmy kilka pytań policji w Grudziądzu - odpowiedzi udzielił asp. Łukasz Kowalczyk, Specjalista Jednoosobowego Stanowiska ds. Prasowo-Informacyjnych Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu:
Jakie działania podjęła policja po wczorajszym meczu GKM – Falubaz wobec organizatora i firmy ochraniarskiej?
W Komendzie Miejskiej Policji w Grudziądzu wszczęto czynności w sprawie przestępstw z art. 59. ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (tj. wniesienie i posiadanie środków pirotechnicznych) i art. 61 (prowokowanie kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu tej imprezy). Wszczęto również postępowanie w sprawie wykroczenia z art. 57a ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (używanie elementów odzieży uniemożliwiających identyfikację).
Mamy informacje, że przed meczem nie było odprawy policji z ochroną. Czy to prawda?
Z uwagi na zabezpieczenie zgromadzenia kibiców na terenie miasta wraz z przemarszem na teren stadionu, odprawa przedmeczowa została przeprowadzona za pomocą łącza telefonicznego.
Drogi ewakuacyjne podczas meczu były zastawione – straż pożarna miała utrudniony przejazd do gaszenia pożaru na stadionie.
Pytanie proszę skierować do organizatora i zarządcy obiektu.
Ochrona nie reagowała na wniesienie sektorówki, odpalenie rac, przygotowywanie się do palenia bluz Falubazu.
Pytanie proszę skierować do firmy ochroniarskiej odpowiadającej za kontrole osób wchodzących na obiekt.
Jak to się stało, że kolejny raz wniesiono środki pirotechniczne na stadion?
Pytanie proszę skierować do firmy ochroniarskiej odpowiadającej za kontrole osób wchodzących na obiekt.
[ZT]86856[/ZT]
Warto zadać kolejne pytanie: Dlaczego policja nie wszczęła postepowania z artykułu 160 kk? (§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3). Pytań do służb będzie więcej.
Mimo, że bezpośrednio nie zajmuję się sportem w Ratuszu, ale jestem wiernym kibicem GKMu od wielu lat. Na ostatnim meczu naprawdę poczułam się zagrożona tym co się wydarzyło na stadionie. Jestem oburzona zachowaniem niektórych kibiców. Moim zdaniem ochrona zadziałała zbyt późno. Będę rozmawiała z Prezydentem Grudziądza Maciejem Glamowski, aby spowodował, żeby do podobnych sytuacji już nie dochodziło. Na stadion przychodzą całe rodziny, również z małymi dziećmi, więc bezpieczeństwo jest najważniejsze.
To co wydarzyło się 23 czerwca na stadionie żużlowym przy Hallera w Grudziądzu będzie miało również swoje konsekwencje dla klubu. Już wiadomo, że będzie to kara finansowa - kilkadziesiąt tysięcy zł. Kto ją zapłaci? Właścicielem klubu jest miasto, więc wynika z tego że to mieszkańcy zapłacą karę. Może warto się zastanowić, czy nie powinni jej zapłacić winni całego zdarzenia, czyli kibice i firma ochraniarska.
Pytania wysłaliśmy również do Prezydenta Grudziądza Macieja Glamowskiego, który jest większościowym udziałowcem GKM Grudziądz SA.
Kolejny raz na obiektach miejskich dochodzi do skandalu z udziałem kibiców, tym razem podczas meczu GKMu. Jakie działania podejmie miasto jako właściciel GKMu, aby do podobnych sytuacji nie dochodziło. Ewidentnie wynajeta ochrona do zabezpieczenia meczu sobie nie radzi. To już kolejny raz. Kto zapłaci karę za zachowanie kibiców?
Niestety do momentu publikacji artykułu (13:00) nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Wczoraj rzecznik prezydenta zapewniał, że odpowiedź będzie rano. Jak tylko ją otrzymamy opublikujemy na portalu.
[FOTORELACJA]2149[/FOTORELACJA]
[FOTORELACJANOWA]2144[/FOTORELACJANOWA]
Były anonimowy milic14:58, 27.06.2024
2 0
Wszyscy winni tylko nie bandyci kibice... 14:58, 27.06.2024
Pracujacy melicjant16:13, 27.06.2024
2 6
Rózycki wez koło i j... się czoło. Tych pare bluz naprawdę zagrażało czyjemuś życiu? Zgodzę się że zachowanie skandaliczne, ale zgasili to JEDNĄ gaśnicą bo na własne oczy widziałem a strażaki przyjechali już tylko popatrzeć. Poza wstydem na cały kraj robicie gówno burzę. Lepiej byś chłopie ze swoim emerytowanym milicjantem dtarł do gówniarzy bo ich jakoś nie potępiasz... albo spytaj czemu sobie maszerują przez miasto z racami i k... ch.. na ustach. Róża a Ty przestań tyle pobierać bo masz lęki:) Chcecie żużla a dmuchacie temat tak że za chwilę zniszczą klub karami. AMEN 16:13, 27.06.2024