Wczoraj (18.11) prezydent Maciej Glamowski opublikował projekt budżetu na 2026 rok, chwaląc się rekordowymi inwestycjami. Jednak dopiero dzisiaj (19.11) światło dzienne ujrzała Wieloletnia Prognoza Finansowa (WPF). To ten dokument pokazuje prawdziwą cenę obecnych obietnic. Wyłania się z niego niepokojący scenariusz: wielki bal inwestycyjny ma trwać dokładnie do końca obecnej kadencji, a potem nastąpi drastyczne hamowanie i dekady spłacania długów.
[ZT]98984[/ZT]
Analiza dokumentów finansowych miasta rzuca nowe światło na strategię Ratusza. Wygląda na to, że władze miasta przyjęły plan "ucieczki do przodu", który obciąży budżet na kolejne 20 lat, zostawiając następców z gigantycznym problemem.
Najbardziej szokujące dane płyną z analizy planowanych wydatków majątkowych (inwestycji) w dłuższej perspektywie. Harmonogram zaplanowany w WPF idealnie pokrywa się z kalendarzem wyborczym.
Wniosek jest brutalny: jeśli radni zatwierdzą te plany, przyszłe władze miasta (po wyborach w 2029 r.) przejmą stery na "finansowej mieliźnie" – z gigantycznym długiem do spłaty i praktycznie zerowymi możliwościami inwestycyjnymi.
Zgodnie z opublikowaną dziś prognozą, zadłużenie Grudziądza nie zatrzyma się na 528 mln zł w 2026 roku. Prawdziwy rekord padnie w 2027 roku, kiedy dług ma skoczyć do blisko 620 milionów złotych (dokładnie 619 160 414 zł).
To kwota historyczna, stanowiąca ponad 60% rocznych dochodów bieżących miasta. Taki poziom zadłużenia balansuje na granicy bezpieczeństwa i sprawi, że obsługa długu (odsetki i raty) będzie "zjadać" znaczną część miejskich przychodów przez kolejne dwie dekady – prognoza spłaty sięga aż 2045 roku.
Zanim uwierzymy w "rekordowe plany" na 2026 rok, warto spojrzeć na to, jak Ratusz radzi sobie dzisiaj. Dane z wykonania budżetu za III kwartał 2025 r. są bezlitosne: do końca września zrealizowano zaledwie 38,3% planu inwestycyjnego.
Mimo dostępnych środków, urzędnicy nie nadążają z realizacją zadań. Skoro w 2025 roku występuje paraliż inwestycyjny, czy realne jest wykonanie jeszcze ambitniejszego i droższego planu na rok 2026, czy jest to tylko "papierowy" rekord?
Skąd wziąć pieniądze na obsługę tak gigantycznego długu po zakończeniu kadencji? Dokumenty wskazują wprost: z kieszeni mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców.
WPF zakłada systematyczny wzrost wpływów z podatków lokalnych. Już w 2026 roku wpływy z podatku od nieruchomości mają wynieść 94 mln zł (wzrost o ok. 6 mln zł względem 2025). Władze miasta liczą też na wpływy z nowej elektrowni gazowo-parowej, ale te zostały przesunięte w czasie, co rodzi ryzyko luki w budżecie, którą trzeba będzie łatać kolejnymi podwyżkami opłat dla mieszkańców.
Podsumowanie:
Prezydent położył na stole odważny plan: "zbudujmy wszystko teraz, martwić będziemy się później". Jeśli radni zaakceptują ten budżet i Wieloletnią Prognozę Finansową, zgodzą się na scenariusz, w którym Grudziądz przez najbliższe 2-3 lata będzie placem budowy, by po 2029 roku stać się miastem, które przez dekady walczy o przetrwanie, spłacając zaciągnięte dziś kredyty. Katastrofa finansowa może nadejść w momencie, gdy opadnie kurz po kampanii wyborczej.
Opracowano na podstawie:
[ZT]99014[/ZT]
OSTATNIE KOMENTARZE
Budżet Grudziądza na 2026 rok: Papier przyjmie wszystko
Antoś szprycha szaleje
Tak dalej
15:12, 2025-11-19
Burza wokół Szpitala: Czy Prezydent Grudziądza zlekcewa
Nie ma co się szarpać. Według POyebów 30% do likwidacji a pozostałość po upadku do prywatyzacji. 😁 Kolesie muszą jakoś żyć.
Iula
15:07, 2025-11-19
Budżet Grudziądza na 2026 rok: Papier przyjmie wszystko
Łysy, ten domek się wali. Domański to twój kumpel?
Ali
14:37, 2025-11-19
Budżet Grudziądza na 2026 rok: Papier przyjmie wszystko
Przecież pieniądze do samorządów miały płynąć szerokim strumieniem,jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.🤣
Bolek
12:11, 2025-11-19