Zamknij

Gwiazdy na czerwonym dywanie w Grudziądzu. Przedpremiera filmu „Piernikowe serce”

Jerzy Różycki Jerzy Różycki 16:11, 20.11.2025 Aktualizacja: 16:36, 20.11.2025
1 fot. Grudziadz365.pl fot. Grudziadz365.pl

To był wieczór pełen blasku, świątecznej magii i lokalnych akcentów. W grudziądzkim kinie Helios odbyła się uroczysta przedpremiera komedii romantycznej „Piernikowe serce”. Na czerwonym dywanie pojawili się twórcy hitu, który już 28 listopada trafi do kin w całej Polsce, w tym reżyser Piotr Wereśniak i pochodzący z naszych stron producent Krzysztof Łączak.

Wydarzenie przyciągnęło tłumy miłośników kina, którzy jako jedni z pierwszych mogli zobaczyć świąteczną produkcję, której akcja rozgrywa się w sąsiednim Toruniu. Po seansie widzowie mieli okazję spotkać się z reżyserem Piotrem Wereśniakiem, autorką powieści Agnieszką Lis, producentem Krzysztofem Łączakiem oraz aktorami: Stefanem Pawłowskim i Bogdanem Kalusem.

Lokalny patriota za sterami produkcji

Szczególne emocje budziła obecność producenta filmu, Krzysztofa Łączaka. Choć „Piernikowe serce” promuje uroki Torunia, Łuczak nie zapomina o swoich korzeniach.

– Jako twórca chciałem przyjść w rodzinne strony, aby tam kręcić. Urodziłem się w Grudziądzu, rodzice mieszkają pod Łasinem – wyznał producent podczas spotkania z widzami.

Wybór Torunia podyktowany był fabułą nierozerwalnie złączoną z piernikami, ale Łączak złożył grudziądzanom ważną obietnicę. W planach ma już kolejny projekt, który tym razem ulokuje w naszym mieście.

– Dla Grudziądza mam w moim CV przyszłościowym zarezerwowany projekt. Planujemy kręcić film nieświąteczny w Grudziądzu i w Chełmnie. Będzie to film o miłości, o zakochanych – zdradził producent. Głównym bohaterem ma być wuefista uczący w jednej z grudziądzkich szkół.

Więcej niż słodka komedia

„Piernikowe serce” to adaptacja powieści Agnieszki Lis pt. „Marcepanowa miłość”. Pisarka, która w filmie zagrała epizodyczną rolę sprzedawczyni pierników, nie kryła zadowolenia z efektu końcowego.

– Bohaterowie są dokładnie tacy, jakich sobie wymarzyłam. Z jedną drobną różnicą: książkowy Norbert w filmie jest Jankiem, natomiast poza tym rzeczywiście oni mają takie charaktery, takie osobowości – mówiła Agnieszka Lis.

Choć film reklamowany jest jako komedia romantyczna, aktorzy podkreślają, że nie brakuje w nim trudniejszych tematów. Stefan Pawłowski, wcielający się w postać Czarka, zmierzył się z rolą człowieka walczącego z uzależnieniem.

– Mój bohater o imieniu Cezary mierzy się z dość poważnymi problemami, mianowicie uzależnieniem od hazardu. Jest to temat na czasie, o którym mało się teraz mówi – zauważył Pawłowski.

Z kolei Bogdan Kalus, grający postać Bogusia – dżentelmena z dzwoneczkiem – zaznaczył, że jego bohater, choć pojawia się epizodycznie, wnosi do historii istotny wątek niespełnionej miłości.

Toruń jak z obrazka i magia, która łączy

Reżyser Piotr Wereśniak, znany z takich hitów jak „Zróbmy sobie wnuka” czy „Och, Karol”, postawił na Toruń ze względu na jego fotogeniczność.

– Toruń jest zbudowany niemalże jak dekoracja do filmu. Mieści się w kadrze, nie jest za duży, nie jest za mały – chwalił sąsiednie miasto reżyser.

Twórcy zgodnie podkreślają, że „Piernikowe serce” to film „dla każdego”, który ma skłaniać do refleksji.

– Nie ma lepszego momentu na zastanowienie się niż Święta Bożego Narodzenia, żeby zrobić jakiś rachunek sumienia. (...) Jeżeli zawrócimy w odpowiednim momencie, to możemy wyjść na jasną, czystą i prostą ulicę – podsumował przesłanie filmu Krzysztof Łączak.

Film „Piernikowe serce” z gwiazdorską obsadą (m.in. Małgorzata Socha, Olga Bołądź) wchodzi do kin w całej Polsce w piątek, 28 listopada. Czy grudziądzanie odnajdą w nim cząstkę siebie? Warto przekonać się osobiście.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

OSTATNIE KOMENTARZE

0%