Mężczyźni kąpiący się w Wiśle postawili na nogi służby [wideo]

Jeden z nich, porwany nurtem rzeki, miał spore problemy, żeby utrzymać się na powierzchni.

Kąpiel w Wiśle to przejaw nieodpowiedzialności – mówią strażnicy miejscy.

Wczoraj około godziny 17 pracownicy miejskiego monitoringu zaobserwowali mężczyzn wchodzących do Wisły na Błoniach Nadwiślańskich. Ich zachowanie mogło wskazywać, że są pod wpływem alkoholu.

Krótko po wejściu do wody jeden z kapiących zniknął za krzakami. Na miejsce wysłano patrol Straży Miejskiej, powiadomiono też Policję i Straż Pożarną – informują strażnicy miejscy na swojej stronie internetowej.

Na udostępnionym przez strażników nagraniu widać jak jeden z mężczyzn ma problemy, żeby utrzymać się na powierzchni wody. Po chwili silny nurt zaczyna go spychać wzdłuż brzegu. Sytuacji przygląda się drugi mężczyzna i mieszkańcy spacerujący po Błoniach.

Już po kilku minutach strażnicy pojawili się na miejscu, po chwili zjawił się tam także patrol policji. Obu mężczyznom na szczęście udało się wyjść z rzeki, więc odwołano przyjazd strażaków – informują strażnicy. - U progu wakacji przypominamy, że kąpiel w rzece, nawet jeżeli nie jest obwarowana zakazami, to przejaw nieodpowiedzialności. Każdego roku w tym okresie z kraju docierają sygnały o utonięciach. W przypadku rzek niebezpieczny jest sam ich nurt. Często taka kąpiel związana jest ze spożytym wcześniej alkoholem, co też zwiększa ryzyko utonięcia.