Pytania, które padają w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej wcale nie są skomplikowane. Co więcej, sama rozmowa zwykle przebiega zgodnie ze schematem. Tymczasem stres, niepokój, a przede wszystkim to, że nie przygotowaliśmy się na nie wcześniej, sprawiają że chętniej odpowiemy na pytania fachowe, niż te pozornie banalne.
Nie powtarzaj tego, co już napisałeś w CV. To troszkę obraźliwe dla rekrutera, który ma zapewne ten dokument przed sobą. Opowiedz raczej o swoich atutach, przede wszystkim odnosząc się do wymagań, które zwykle zawierają oferty pracy na podobne stanowiska.
To dość skomplikowane, bo warto wymienić swoje zalety w odniesieniu do tego, czego oczekuje pracodawca. Musi to więc być opis pasujący do charakteru pracy. Jeśli aplikujemy na stanowisko kierownicze, naszym atutem będzie umiejętność motywowania innych. Nie bój też przyznać się do słabości. Nie ma ludzi bez wad i nikt w to nie uwierzy.
Pytanie sprawdzające naszą wiedzę o firmie, do której aplikujemy. Warto pokazać, że dokładnie sprawdziliśmy, czym się zajmuje, jak się rozwija i że praca wydaje nam się ciekawa. Z pewnością nie warto mówić źle o naszym dotychczasowym pracodawcy, nie świadczy to dobrze o nas i naszej lojalności.
Wiele osób mówi o pieniądzach wprost, inni nieco się krępują podejmować ten temat. Zanim odpowiesz na to pytanie, sprawdź na portalach np. Pracuj.pl, jakie zarobki proponowane są na podobnym lub nawet tym samym stanowisku. Podaj konkretną kwotę lub widełki. Przede wszystkim nie okazuj swojego zakłopotania. Pracujemy dla pieniędzy, a nie dla przyjemności.
Postaraj się przygotować i zadać pytanie. Możesz spytać o zespół pracowników, o aktualny projekt, o liczbę zatrudnianych osób. Zadając pytanie, dajesz sygnał, że jesteś faktycznie zainteresowany i zależy ci na tej pracy.