Nielegalne składowiska odpadów to problem, o którym  media informują  dosyć często. Śmieci na nich przybywa, chociaż prawo surowo tego zabrania. Odpady nie tylko szpecą krajobraz Polski, ale także poważnie zagrażają środowisku. Mają negatywny wpływ na zdrowie oraz życie ludzi i zwierząt.

Niestety ten niechlubny proceder jest także spotykany w Grudziądzu. W centrum naszego miasta przy jednej z najgłówniejszych ulic (w podwórku) rozciąga się dzikie wysypisko. Mieszkańcy kamienicy mają nie lada widok na „odpady niczyje”.

Niektórzy grudziądzanie winnego upatrują w pobliskim skupie surowców wtórnych. Większość z tego, co tam leży śmiało można zaliczyć do pozostałości po elektrośmieciach.

„To co jakoś można było spieniężyć to pewnie oddane na złom – mówi Pan Antoni – reszta z rozbiórki to rzeczy, które już nawet bezdomnemu się nie przydadzą.”

Śmieci stanowią zagrożenie dla ludzi. Zdarzało się już, że interweniowała Straż Pożarna, gdy paliły się stare kanapy i plastik.

„Ludzie wynoszą stare meble i zostawiają. Ktoś przyjdzie, wyciągnie sprężyny z wersalki, pewnie na złom, resztę rozciętych śmieci zostawi. Lżejsze rozdmucha wiatr i jest jak jest.” – opowiada Pani Agnieszka.

Walka z tym konkretnym składowiskiem odpadów w centrum Grudziądza to trochę jak syzyfowa praca. Nie raz teren był już uprzątnięty, ale porządek trwał krótko. Jak walczyć z tym procederem? Zapytaliśmy o ten stan rzeczy Straż Miejską i grudziądzki Ratusz.

Być może rozwiązaniem będzie planowana budowa nowego osiedla w tym rejonie. Prezes MPGN Zenon Różycki nie raz wspominał o takich planach, a w tym roku rozpoczęły się już pierwsze prace związane z przygotowaniem terenu oraz mają zostać uporządkowane sprawy formalnie prawne co do własności działek pod zaplanowane osiedle. 

Niebawem wrócimy do tematu. 

Macie inne miejsca, gdzie wygląda podobnie? Przysyłajcie zdjęcia.