Wczoraj 18 sierpnia w miejscowości Cygany niedaleko Kwidzyna odsłonięto tablicę pamiątkową na cześć urodzonego w Grudziądzu, sztangisty, olimpijczyka Waldemara Baszanowskiego.
W uroczystości brali udział przedstawiciele samorządów lokalnych, m.in. powiatu kwidzyńskiego, Burmistrz Kwidzyna, gminy Grudziądz, gminy Ryjewo, gminy Kwidzyn, gminy Sadlinki.
W odsłonięciu tablicy licznie udział brali również przedstawiciele sportu, m.in. Zygmunt Smalcerz - złoty medalista olimpijski z Monachium 1972, Józef Zagor - olimpijczyk z Moskwy 1980, Jacek Kurkowski - olimpijczyk z Barcelony 1992, Zenon Różycki - prezes KS Stal Grudziądz, Marek Kaczmarczyk Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, Jarosław Krajewski prezes okręgowego Związku Motorowodnego Narciarstwa Wodnego.
Waldemar Baszanowski (1935 - 2011) nauczyciel akademicki, trener, najlepszy polski sztangista XX wieku (trzeci na świecie w historii podnoszenia ciężarów za Turkiem Suleymanoglu i Węgrem Foeldim), wielokrotny mistrz świata i Europy, złoty medalista olimpijski z Tokio (1964) i Meksyku (1968), chorąży polskiej ekipy (1964, 1968, 1972).
Urodzony 15 sierpnia 1935 w Grudziądzu, syn Jana (podoficer artylerii, miłośnik koni i motocykli) i Elżbiety Klary Pilcek, absolwent Technikum Mechaniki Rolnej w Kwidzynie (1953) i warszawskiej AWF (1961), gdzie otrzymał tytuł magistra WF (za pracę pt. Anatomiczna analiza podrzutu stylem nożycowym).
Sztangista (165 cm, 67 kg) AZS Warszawa (1957-1972), który przez cały czas kariery sportowej utrzymywał naturalny limit wagi lekkiej (67,5 kg). Wyrastał w ciężkich powojennych czasach (w grudziądzkiej podstawówce im. H. Sienkiewicza nie pamięta lekcji WF) nie otrzymując w sportowym współzawodnictwie żadnych konkretnych propozycji (trener, klub). Był „dość szczupły i niski, ale za to szybki i sprawny” i z tych realiów zaczynał wyciągać wnioski w niezorganizowanej rywalizacji sportowej, której poszukiwał nad Wisłą czy na basenie, gdzie koncentrowało się życie sportowe grudziądzkiej młodzieży. W młodzieńczych, sportowych harcach przyszłego atlety bardzo wcześnie pojawił się element „siłowego współzawodnictwa” – na terenie grudziądzkiego basenu próbuje podnosić żelazne wagonowe kółko, podczas warsztatowych praktyk w Kwidzynie zmaga się z żelaznym wałem, a kiedy trafia do odbycia zasadniczej służby wojskowej (remontowa jednostka samochodowa), już z własnej nieprzymuszonej woli robi sobie „sztangę” z kół zamachowych i paru zębów z gąsienicy czołgu.
(źródło: https://olimpijski.pl/olimpijczycy/waldemar-romuald-baszanowski/)
[FOTORELACJA]1903[/FOTORELACJA]
0 0
Antek nie szalej