Wczoraj, 10 grudnia w godzinach popołudniowych służby otrzymały zgłoszenie o wyczuwalnym zapachu gazu w budynku przy ulicy Piłsudskiego w Grudziądzu (budynek NOT). Na miejscu interweniowały trzy zastępy straży pożarnej, policja i pogotowie gazowe.
Służby ustaliły, że gaz ulatnia się z uszkodzonych butli gazowych, które przechowywał właściciel restauracji na parterze nieruchomości. Zostały one wyniesione na zewnątrz budynku.
Policja w związku z tym zdarzeniem wszczęła śledztwo pod nadzorem prokuratury w Grudziądzu. Sprawa jest badana pod kątem narażenia życia lub zdrowia wielu osób, za co może grozić nawet kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Okazuje się, że w tym samym dniu policja otrzymała zgłoszenie o podtruciu kilku osób przebywających w tym budynku.
Rozmawialiśmy z administratorem budynku o tym zdarzeniu:
Firma CBGN administruje budynkiem przylegającym do restauracji w której korzystano z butli gazowych. Niebezpieczne jest to, że w budynku jest też gaz ziemny, a ulatniający się gaz z butli przedostał się do naszego budynku poprzez wentylację. Podczas przeglądu kominiarskiego nasze służby nie zostały wpuszczone do pomieszczeń sąsiadujących z naszymi przewodami wentylacyjnymi, a same pomieszczenia kawiarni były przebudowywane. Korzystanie z dwóch rodzajów gazu jest zabronione przepisami ponieważ tworzy się silna mieszanka wybuchowa i tylko czujność użytkowników uchroniła wszystkich od tragedii. Szkoda tylko, że butle zostały zwrócone zaraz po zdarzeniu, a sposób korzystania z pomieszczeń pozostawia wiele do życzenia - mówi prezes CBGN Zenon Różycki
Jak informuje Państwowa Straż Pożarna w Grudziądzu używanie butli gazowych w budynkach do których podłączony jest gaz ziemny jest nielegalne. Niestety wielu mieszkańców Grudziądza nieświadomych zagrożenia używa takich butli z gazem. Na szczęście tym razem uniknięto tragedii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz