Polska Agencja Prasowa: Pierwsze i chyba kluczowe pytanie dotyczy finansowania remontów i budowy schronów. Będą na to w tym roku pieniądze?
Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz: Pieniądze na miejsca doraźnego schronienia, ukrycia i na schrony będą i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, bowiem przygotowany został Program Ochrony Ludności, który będzie uzgadniany jeszcze w tym miesiącu. I właśnie w tym programie będą zagwarantowane środki na powyższe zadania, zaś kwota, jaka zostanie wydatkowana na budownictwo ochronne, będzie zależna od zapotrzebowania jednostek samorządu terytorialnego.
Pierwszym krokiem, który można realizować, jest odbudowa obiektów, które kiedyś były schronami. Podczas spotkania kierownictwa resortu ustaliliśmy z ministrem Tomaszem Siemoniakiem, że jednym z pierwszych realizowanych zadań może być renowacja - odbudowa obiektów schronowych w tzw. szkołach tysiąclecia.
Przypomnijmy, że w okresie, kiedy budowane były tzw. tysiąclatki, w większości z nich zbudowano również schrony. Dlatego mamy możliwość rozpoczęcia procesu renowacji, odbudowy i przygotowania tych obiektów do tego, aby mogła się w nich schronić młodzież ucząca się w tych szkołach, ewentualnie mieszkańcy pobliskich osiedli.
PAP: Jaki jest harmonogram tych działań? Rozumiem, że wcześniej będzie musiała się zakończyć ponowna inwentaryzacja istniejących obiektów ochronnych?
W.L.: Bardzo ważnym elementem całego tego procesu było wydanie rozporządzenia MSWiA w sprawie kryteriów uznawania obiektów budowlanych lub ich części za budowle ochronne. To pierwszy etap. Dzięki tym przepisom jest możliwość oceny technicznej tych obiektów i podjęcia prac remontowych. Wszyscy użytkownicy tego typu obiektów, jak np. dyrektorzy szkół, zarządzający spółdzielniami mieszkaniowymi i wspólnoty mieszkaniowe, prowadzący zakłady produkcyjne - do 2 kwietnia mają czas na zgłoszenie obiektów ochronnych, którymi administrują do jednostek samorządu terytorialnego. Również Państwowa Straż Pożarna została zobligowana do tego, żeby przekazać informacje, które posiada na temat takich obiektów, do samorządów i z tego, co wiem, takie informacje już zostały przekazane.
Na tej podstawie wójtowie, prezydenci miast, burmistrzowie mogą zlecić - jeżeli uważają, że jest taka potrzeba - przeprowadzenie sprawdzenia tych obiektów przez organy nadzoru budowlanego i PSP.
PAP: No właśnie, zgłaszają to PSP, czy nadzorowi budowlanemu?
W.L.: Zgłaszają to obu tym instytucjom, które następnie przeprowadzają wspólne sprawdzenie. Z kolei po kontroli sporządzony zostanie protokół, który posłuży do budowy bazy danych ewidencji obiektów zbiorowej ochrony. I za to odpowiedzialny jest szef PSP. Ten pierwszy krok możemy już wykonać i środki na ten cel są zabezpieczone, także środki na projekty i ekspertyzy techniczne. Dziś możemy powiedzieć, że w ciągu dwóch lat będziemy chcieli przeznaczyć maksymalną kwotę na renowację na ten cel, ale również na budowę nowych obiektów. Do dyspozycji na realizację zadań z zakresu ochrony ludności będzie kwota ok. 5 mld zł rocznie, ale jak już mówiłem, będzie to zależało od projektów przygotowanych przez samorządy.
Z przeprowadzonej w poprzednich latach inwentaryzacji przez Państwową Straż Pożarną wiemy, jak wyglądają zasoby obiektów ochronnych, ale mamy również świadomość, że wiele z nich zostało zdewastowanych. Niemniej jednak istnieją obiekty, które już dziś mogą swobodnie pełnić funkcję schronów czy ukryć.
Jesteśmy na ostatnim etapie, jeśli chodzi o bardzo ważne rozporządzenie w sprawie możliwości projektowania miejsc doraźnego ukrycia. Chcielibyśmy zakończyć prace nad tym dokumentem jeszcze w tym miesiącu i rozpocząć uzgodnienia międzyresortowe. Pracujemy również nad rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych, jakie powinny spełniać schrony i ukrycia. W procesie przygotowania tego rozporządzenia uczestniczą eksperci z Komendy Głównej PSP, Politechniki Poznańskiej, Politechniki Warszawskiej i Wojskowej Akademii Technicznej. Te przepisy dadzą nam kierunek, jaki należy przyjąć przy konstrukcji nowych obiektów zarówno w przypadku schronów, ukryć.
PAP: Podsumujmy więc, co konkretnie uda się zrobić w tym roku, jeśli chodzi o remonty i budowę obiektów ochronnych?
W.L: Przewidujemy, że uda się wyremontować wiele obiektów schronowych, które dotychczas funkcjonowały. MON poinformowało o podpisaniu porozumienia w sprawie zakupu systemu do szybkiej budowy obiektów infrastrukturalnych: miejsc doraźnego schronienia, ukryć, a być może i schronów. Da nam to nowe możliwości związane z szybszym zainwestowaniem w te obszary. Na pewno w ramach środków z Programu Ochrony Ludności przeznaczymy pieniądze na realizację inwestycji w ramach tej technologii. Na początek będą to miejscowości tzw. podwyższonego ryzyka w ramach „Tarczy Wschód”. Oznacza to, że proces budowy schronów może ruszyć już w tym roku. Widzimy również duże zainteresowanie po stronie wielu podmiotów gospodarczych dotyczące budowy tego typu obiektów.
We wspomnianym programie znajdą się też środki na dostosowanie obiektów już istniejących, jak garaże podziemne, piwnice i inne elementy położone poniżej gruntu, które mogłyby pełnić rolę obiektów doraźnego schronienia. Pamiętajmy też, że już dziś samorządy mogą wykonywać pewne prace nie czekając, aż napłyną pieniądze, bo ustawodawca przewidział, że w ramach własnych możliwości finansowych samorządy mogą rozpocząć ten proces, czyli: zlecić wykonanie sprawdzenia obiektów i przeprowadzenie ekspertyz. Zakładamy, że do połowy roku uruchomimy pierwsze środki finansowe na te zadania.
PAP: Ile samorządów zgłosiło już do nadzoru budowlanego i PSP?
W.L.: W tej chwili wiemy, że niektóre miasta przeprowadziły już działania sprawdzające. Na bardzo zaawansowanym etapie jest Warszawa. Wiem także, że duże postępy robi Rzeszów. Jest też bardzo duże zainteresowanie tym procesem ze strony placówek medycznych, które zwracają się do nas z prośbą o wsparcie renowacji obiektów schronowych pod szpitalami. Wychodzą też z propozycją nowych inwestycji w tym zakresie, bo chcieliby przygotowywać swoje placówki do ewentualnej pracy w warunkach wojennych, przygotować miejsca na sale operacyjne w częściach podziemnych szpitali. Na te zadania również przeznaczymy środki adekwatne do potrzeb.
Zwracają się do nas także producenci, którzy chcieliby budować tego typu obiekty w technologii pozwalającej na masową produkcję - co prawda nie schronów hermetycznych, ale ukryć i miejsc doraźnego schronienia. W Polsce mamy już producentów, którzy mają technologię przygotowywania urządzeń filtro-wentylacyjnych. Pytanie tylko, jakie mają moce produkcyjne.
PAP: Wspomniał pan o obowiązku budowy schronów w obiektach użyteczności publicznej, także w budynkach wielorodzinnych. Wiadomo już, jak wpłynie to na ceny mieszkań?
W.L.: Rozmawialiśmy na ten temat i zapewne będzie to miało jakiś wpływ na wzrost cen, jednak w naszej ocenie wszystko zależy od rodzaju wybranej przez deweloperów technologii. Sądzę jednak, że w trosce o swoje bezpieczeństwo kupujący poniosą dodatkowe obciążenia, a deweloperzy poniosą koszty bez zbędnego zysku.
Ponadto budynki wskazane przez samorząd lokalny jako te, w których muszą być zaprojektowane budowle ochronne, będą mogły być dofinansowywane przez samorządy. To przecież samorząd będzie decydował o liczbie takich obiektów. W układzie dziesięcioletnim planujemy, że na tego typu przedsięwzięcia wydamy przynajmniej 75 proc. środków przeznaczanych z części MON. Pierwsze dwa lata będą najtrudniejsze, ale środków nie zabraknie.
PAP: Jak wyglądają szkolenia dla starostów z zakresu ochrony ludności i czy jest zainteresowanie tym tematem?
W.L.: Szkolenia są realizowane przez Akademię Pożarniczą, która została ustawowo zobowiązana do przygotowania ich programu. Składa się on z części teoretycznej związanej z zadaniami, jakie organy samorządu powiatowego muszą wypełniać na rzecz ochrony ludności, obrony cywilnej, ale prowadzimy również dyskusje dotyczące sposobu zarządzania w sytuacjach kryzysowych. To są również praktyczne elementy w ramach prowadzonych przez instruktorów gier decyzyjnych,
Z informacji, które do mnie docierają, wynika, że samorządowcy są zadowoleni ze szkoleń. Zgodnie z przepisami starostowie mają sześć miesięcy na przeszkolenie.
PAP: I co jeśli ktoś w tym czasie się nie przeszkoli?
W.L: Ustawowo nie mamy żadnego narzędzia, które zmusiłoby starostę do stawiennictwa, bo nie o to tu chodzi. Myślę, że starostowie w duchu odpowiedzialności za swoje zadania, powinni wziąć udział w szkoleniu. Rozumiemy, że są to cztery dni wyłączenia z pracy, ale myślę, że ten czas będzie wartością dodaną. Równolegle wojewodowie powinni rozpocząć szkolenia wójtów. Do dyspozycji są tutaj uczelnie wojskowe, ale również możliwości PSP. Podstawa programowa szkoleń została przygotowana, ale wojewoda, ze względu na specyfikę regionu może wprowadzić do szkolenia dodatkowe elementy.
Marcin Chomiuk (PAP)
mchom/ aba/ ktl/ mr/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz