W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu przygotowanego przez posłów Lewicy. Chcą oni, aby Wigilia była dniem wolnym od pracy już w tym roku. Dlatego w imieniu autorów projektu Katarzyna Ueberhan (Lewica) złożyła wniosek o niezwłoczne przejście do drugiego czytania projektu, bez kierowania go do komisji.
KO, PiS, Trzecia Droga opowiedziały się za dalszą pracą nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o dniach wolnych od pracy, która ustanawia 24 grudnia takim dniem. Projekt posłów Lewicy poparła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemanowicz-Bąk.
W projekcie zaproponowano ustanowienia 24 grudnia dniem wolnym od pracy. Ma on obowiązywać wszystkich pracowników, w tym pracowników placówek handlowych, dla których obecnie - zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta - Wigilia jest dniem roboczym do godziny 14.00.
Ueberhan podkreśliła, że Wigilia jest jednym z najważniejszych dni w polskiej tradycji, głęboko zakorzenionym nie tylko w religii, ale też w polskiej kulturze oraz, że wiele osób traktuje ją jako święto samo w sobie. Wskazała, że praca w Wigilię może utrudniać lub wręcz uniemożliwić wzięcie udziału w rodzinnym spotkaniu, szczególnie jeśli wymaga to podróży w odległe miejsce.
W trakcie dyskusji Jan Mosiński (PiS) podkreślił, że godne uwagi jest to, że posłowie szukają różnych możliwości i sposobów, by równoważyć pracę codzienną i aktywność zawodową z czasem wolnym. "Pod tym względem oczywiście można pochylić się na projektem posłów Lewicy" - powiedział Mosiński.
Dorota Marek (KO) podkreśliła, że idea projektu jest istotna, a omawiana ustawa przynosi korzyści dla osób pracujących w Wigilię. Według niej dodatkowy dzień wolny pozwoliłby im na odpoczynek i świąteczne przygotowania. "Z drugiej strony musimy brać pod uwagę szeroko rozumianą gospodarkę i pracodawców" - podkreśliła. Dodała, że dodatkowy dzień wolny oznaczałby zmniejszenie przychodów w wielu sektorach gospodarki. Stanowiłoby to wyzwanie zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw. W imieniu klubu KO opowiedziała się za dalszym procedowaniem projektu "aby wraz z ekspertami, ekonomistami, przede wszystkim pracownikami i pracodawcami wypracować optymalne rozwiązania".
Także Trzecia Droga opowiedziała się za skierowaniem projektu od pracy do komisji i za dalszą jego analizą. Ryszard Petru (Polska 2050-TD) podkreślił, że gospodarka jest najważniejsza. "Łatwo się rozdaje prezenty, tylko kto za to zapłaci" - powiedział. Nazwał projekt "wrzutka poselska, bez analizy kosztów dla gospodarki". Zaznaczył, że jeśli analizujemy wolną Wigilię, to trzeba się zastanowić z jakiego innego wolnego dnia zrezygnować. Jego zdaniem może to być 6 stycznia, czyli Święto Trzech Króli. Michał Pyrzyk (PSL-TD) przypomniał, że PSL w 2018 r. już złożyło projekt poselski o tym, by Wigilia była dniem wolnym od pracy. Przekazał, że klub będzie chciał skierować projekt do prac w komisji.
Michał Wawer (Konfederacja) podkreślił, że waga Wigilii jest bardzo duża i zasługuje na to, żeby celebrować ją również dniem wolnym od pracy. Według niego ważnym argumentem za przyjęciem ustawy jest to, żeby "zharmonizować rynek pracy z systemem edukacji", zaś argumentami przeciwko jest to, że Wigilia nie jest świętem w Kościele katolickim. Dodał, że przyjęcie ustawy spowodowałoby dodatkowe koszty dla gospodarki. Zaznaczył, że Konfederacja nie ma oficjalnego stanowiska wobec projektu oraz że nie będzie dyscypliny podczas głosowania.
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wskazała, że ustanawianie 24 grudnia dniem wolnym od pracy jest zmianą wyczekiwaną od lat. "To w końcu szansa, żeby prawo zaczęło nadążać za rzeczywistością" - powiedziała. Zauważyła, że już teraz w wielu firmach i urzędach niewiele się pracuje, są organizowane świąteczne spotkania, wychodzi się wcześniej lub w ogóle się do pracy nie przychodzi. "Wciąż jednak dla wielu ludzi to przynajmniej teoretycznie jest to wciąż pracujący dzień" - zaznaczyła. "Ten dzień dziś mamy szanse od pracy uwolnić, oddać go polskim rodzinom".
Ministra rodziny i pracy podała, że Wigilia jest od dawna dniem wolnym o pracy m.in. w Czechach, Słowacji, Litwie, Finlandii i Portugali. "Gospodarki tych krajów nie zawaliły się przez to, że Wigilia jest dniem wolnym od pracy. I Polska gospodarka także się od tego nie zawali, bo koszty wprowadzenia tego projektu naprawdę będą znikome, za to niejedna polska rodzina stanie się silniejsza i po prostu szczęśliwsza" - powiedziała Dziemanowicz-Bąk.
Poinformowała także, że z całej Polski "płyną entuzjastyczne głosy poparcia" dla projektu oraz że za projektem opowiedziały się OPZZ i Solidarność. "Pomysł na silne poparcie społeczne ponad podziałami. Zdecydowana większość Polek i Polaków popiera tę ustawę" - zaznaczyła. Przypomniała, że prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że podpisze procedowaną nowelizację.(PAP)
dsr/ mas/ akuz/ kblu/ jann/ lm/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz