Zamknij

Pisklęta wyrzucone na dach śmietnika. Bulwersująca dezinformacja w Grudziądzu

. 20:26, 22.09.2025 Aktualizacja: 20:32, 22.09.2025
Skomentuj

W miniony weekend na osiedlu przy ulicy Smoleńskiego doszło do sytuacji, która obnażyła, jak łatwo można sparaliżować system pomocy zwierzętom przez wprowadzenie służb w błąd. Robotnicy wycieli drzewo na który było gniazdo ptaków z czterema pisklętami gołębi. Po tym jak gniazdo spadło na ziemię robotnicy przełożyli je na dach wiaty śmietnikowej. Kiedy dwa z nich zginęły, a sytuacja wydawała się bez wyjścia, z pomocą pospieszyła mieszkanka osiedla, Pani Aneta. Tylko dzięki jej determinacji i interwencji naszej redakcji udało się uratować pozostałe przy życiu ptaki.

Do naszej redakcji napisała Pani Aneta, która w piątek (19.09) była świadkiem dramatycznych wydarzeń. „Robotnicy wycinali na osiedlu drzewo i położyli gniazdo z ptakami na śmietnikowym dachu. W ciągu doby z czterech piskląt zrobiły się dwa. Dzwonienie na służby nic nie dało. Spychologia” – relacjonuje czytelniczka.

W obliczu bezczynności i obawy o życie pozostałych ptaków, kobieta postanowiła działać. „Postanowiliśmy ostatnie dwa zabrać do domu, by chociaż one przeżyły” – dodaje.

Weekendowa niemoc i walka o pomoc

Pani Aneta rozpoczęła desperackie poszukiwania pomocy. Niestety, w sobotę w Grudziądzu żaden z telefonów alarmowych nie przyniósł rezultatu.

W Grudziądzu w sobotę nie dodzwoniłam się do żadnego ośrodka pomocy dla zwierząt. Znalazłam w internecie Animal Help Center, licząc na to, że przyjadą. Oni polecili mi zadzwonić na służby miejskie, ale te nie pracują w weekendy – opisuje Pani Aneta.

Okazało się, że Animal Help Center, choć ma siedzibę w Gdańsku, jako jedyne podjęło konkretne działania. Pracownicy fundacji kilkukrotnie kontaktowali się z policją. Funkcjonariusze poinformowali ich, że jedyne, co mogą zrobić, to przekazać sprawę do schroniska. Mijały kolejne godziny, a interwencji wciąż nie było.

„Sęk w tym, że ptaszki leżały już poza gniazdem, na krawędzi, i one też by straciły życie. Więc wzięłam je pod tymczasową opiekę” – tłumaczy kobieta.

Interwencja redakcji i szczęśliwy finał

Jak ustalił nasz reporter, działania policji w tej sprawie były prawidłowe. Zgłoszenie o pomoc dla ptaków wpłynęło do dyżurnego w sobotę tuż po godzinie 9:00. Jak informuje rzecznik grudziądzkiej policji, asp. Łukasz Kowalczyk, funkcjonariusze niezwłocznie poinformowali Miejskie Zakłady Komunikacji, które zarządzają Centrum Opieki nad Zwierzętami (COZ).

Niestety, interwencja na miejscu nie doszła do skutku, ponieważ pracownicy COZ zostali wprowadzeni w błąd przez robotników dokonujących wycinki. Jeden z nich skłamał, twierdząc, że „pisklęta mają tam gniazdo od zawsze i nic im nie będzie”. Na podstawie tej fałszywej informacji zespół COZ odstąpił od czynności, o czym zgodnie z procedurą poinformował zwrotnie policję. Robotnik przemilczał kluczowy fakt – gniazdo znalazło się na dachu śmietnika tylko dlatego, że ścięto drzewo, na którym się pierwotnie znajdowało.

Dopiero po interwencji naszej redakcji u prezesa MZK, Pawła Maniszewskiego, sprawa nabrała tempa. Prezes zareagował błyskawicznie i ptaki zostały odebrane od Pani Anety w sobotę po godzinie 22:00.

W poniedziałek byliśmy na miejscu zdarzenia. Mieszkańcy potwierdzili, że wycięto niewielkie, częściowo suche drzewo owocowe, na którym gniazdowały gołębie. Dzięki empatii i uporowi Pani Anety, dwa ocalałe pisklęta mają szansę na przeżycie.

Zwierzęta w potrzebie. Gdzie szukać pomocy w Grudziądzu?

Opisana historia pokazuje, jak trudne bywa uzyskanie pomocy dla zwierząt, zwłaszcza w weekendy. Zapytaliśmy Maję Banasik, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim w Grudziądzu, co w podobnych sytuacjach powinni zrobić mieszkańcy. Otrzymaliśmy szczegółowe informacje, które możecie znaleźć w naszym artykule.

Aby ułatwić Państwu działanie w przyszłości, UM przygotował zestawienie najważniejszych kontaktów i procedur obowiązujących na terenie Grudziądza.

Kluczowe numery i instytucje:

Ważne zasady postępowania:

Bezdomne psy i koty, które stwarzają zagrożenie: Zgłoszenia należy kierować do Straży Miejskiej. Po weryfikacji zgłoszenia zwierzęta są odławiane przez pracowników schroniska.

Inne dzikie zwierzęta wymagające pomocy: W pierwszej kolejności należy kontaktować się ze Strażą Miejską, w której strukturach działa Eko Patrol.

Koty wolno żyjące: Zgodnie z prawem nie są to zwierzęta bezdomne. Nie należy ich wyłapywać, chyba że wymagają pilnej pomocy weterynaryjnej. Miasto wspiera opiekunów kotów wolno żyjących, m.in. poprzez program darmowej sterylizacji i kastracji (szczegółowe informacje o gabinetach biorących udział w akcji na 2025 rok dostępne są w Urzędzie Miejskim).

Wypadki komunikacyjne z udziałem zwierząt: Należy bezzwłocznie powiadomić Policję (112) lub Straż Miejską (986).

Pamiętajmy, że szybka i prawidłowa reakcja może uratować życie i zdrowie zwierząt. Zapisanie powyższych numerów w telefonie może okazać się kluczowe w kryzysowej sytuacji.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu grudziadz365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%