Ratusz inwestuje w cudzą własność. Nowa siedziba pochłonęła już blisko 200 tys. zł

Urząd Miejski od kilku miesięcy prowadzi prace adaptacyjne w budynku po byłym banku PKO SA przy ul. Chełmińskiej 68. Docelowo ma tam powstać nowe Centrum Obsługi Mieszkańców, przenosząc kilka kluczowych dla grudziądzan wydziałów. Inwestycja budzi jednak pytania, ponieważ miasto, wydając znaczne publiczne środki, remontuje obiekt należący do Spółdzielni Mieszkaniowej.

Skąpe informacje dla mediów, więcej szczegółów dla radnego

Na nasze pytania dotyczące postępu prac, kosztów i terminu otwarcia, Ratusz odpowiedział zdawkowo. Dowiedzieliśmy się, że prace są prowadzone „metodą gospodarczą” przez pracowników Urzędu, a miasto płaci czynsz w wysokości 890,40 zł netto miesięcznie od maja 2025 roku. Przybliżony termin uruchomienia centrum to początek 2026 roku.

Znacznie więcej światła na sprawę rzuca odpowiedź, jakiej prezydent Maciej Glamowski udzielił na interpelację radnego Romana Sarnowskiego. Z dokumentów wynika, że do nowej lokalizacji o powierzchni 890,40 m² przeniesione zostaną następujące komórki organizacyjne:

• Wydział Uprawnień Komunikacyjnych,
• Wydział Transportu,
• Biuro Działalności Gospodarczej,
• Biuro Gospodarki Odpadami.

Co najważniejsze, poznaliśmy dotychczas poniesione koszty. Na dzień 8 września 2025 roku Urząd Miejski wydał na adaptację lokalu już ok. 193 081 zł, w tym:

• 50 000 zł – koszt dokumentacji projektowej,
• 116 581 zł – dostawa urządzeń sieciowych,
• ok. 26 500 zł – czynsz, media, zakup materiałów budowlanych.

Warto zaznaczyć, że to dopiero początek wydatków. Część prac remontowych zostanie wyłoniona w drodze przetargu, a ostateczny koszt całej inwestycji nie jest jeszcze znany.

Wątpliwości wokół inwestycji w nieswój majątek

Decyzja o wydatkowaniu tak znacznych publicznych pieniędzy na remont obiektu, który nie jest własnością miasta, budzi uzasadnione wątpliwości. Pojawia się pytanie o zasadność tej operacji, zwłaszcza że ostateczne koszty adaptacji pozostają nieznane. Czy nie jest to swoisty „ukłon” w stronę Spółdzielni Mieszkaniowej, właściciela obiektu, który mógł mieć trudności z wynajęciem tak dużej powierzchni komercyjnej? Mieszkańcy mają prawo pytać, czy jest to najbardziej gospodarne rozwiązanie dla miejskiego budżetu.

Sprawa z Zielonej Góry jako przestroga?

Podobne wątpliwości dotyczące wynajmu i remontu prywatnego budynku za publiczne pieniądze stały się podstawą do postawienia zarzutów byłemu prezydentowi Zielonej Góry. Janusz Kubicki usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę majątkową miasta.

[ZT]97724[/ZT]

Według prokuratury, miasto zamiast kupić kamienicę za ok. 9 mln zł (wliczając adaptację), wynajęło ją na 10 lat, wydając 3 mln zł na remont nieswojej własności i zobowiązując się do zapłaty czynszu o łącznej wartości ponad 15 mln zł. Były prezydent Zielonej Góry nie przyznał się do winy. Sprawa ta pokazuje jednak, jak ostrożnie samorządy powinny podchodzić do inwestowania w prywatne nieruchomości, gdyż może to rodzić poważne konsekwencje prawne i finansowe.

Mieszkańcy Grudziądza z pewnością będą z uwagą przyglądać się dalszym losom inwestycji przy Chełmińskiej oraz jej ostatecznym kosztom.

[ZT]87187[/ZT]