Prezydent Maciej Glamowski po raz kolejny sięga po sprawdzone metody – w ostatniej chwili, jako tzw. "wrzutkę", wprowadza pod obrady Rady Miejskiej projekt uchwały o utworzeniu nowej jednostki budżetowej: Zarządu Inwestycji Miejskich. Oficjalnie ma to usprawnić i scentralizować miejskie inwestycje. Nieoficjalnie, jak dowiedział się nasz portal, to kosztowny sposób na rozwiązanie personalnego konfliktu w Zarządzie Dróg Miejskich. Pomysł, który do złudzenia przypomina fiasko Grudziądzkiego Holdingu Komunalnego, ponownie obciąży kieszenie mieszkańców.
Już kilka tygodni temu otrzymaliśmy z wiarygodnego źródła informację o planach utworzenia nowego podmiotu inwestycyjnego. Początkowo uznaliśmy ten pomysł za tak absurdalny, jak wcześniejsze eksperymenty prezydenta, takie jak powołanie Grudziądzkiego Holdingu Komunalnego, który przyniósł miastu wielomilionowe straty. Czekaliśmy na rozwój wydarzeń, a nasze wątpliwości zdawał się potwierdzać harmonogram najbliższej sesji Rady Miejskiej, w którym brakowało projektu w tej sprawie.
Jednak prezydent Glamowski, zgodnie ze swoim zwyczajem w przypadku kontrowersyjnych pomysłów, wprowadził projekt uchwały na kilka dni przed posiedzeniem. Zgodnie z projektem uchwały, Zarząd Inwestycji Miejskich w Grudziądzu (ZIM) ma rozpocząć działalność 1 marca 2026 roku. Jego celem ma być "realizacja zadań własnych gminy-miasto Grudziądz w zakresie planowania, przygotowania, koordynowania oraz nadzorowania inwestycji miejskich". Wśród zadań ZIM wymieniono m.in. przygotowywanie dokumentacji, prowadzenie przetargów, nadzór inwestorski czy pozyskiwanie środków zewnętrznych.
Prawdziwym podłożem tej kosztownej operacji jest jednak, według naszych informacji, narastający konflikt personalny w Zarządzie Dróg Miejskich. Zamiast podjąć trudne, ale odpowiedzialne decyzje personalne, prezydent Glamowski woli stworzyć nową strukturę. Wszystko wskazuje na to, że nowo utworzone stanowiska dyrektorskie w ZIM obejmą osoby skonfliktowane w ZDM. W ten sposób, na koszt mieszkańców, problem zostanie zamieciony pod dywan, a prezydent uniknie konieczności zwalniania ludzi, z którymi być może łączą go wspólne interesy.
Rodzi się pytanie – dlaczego prezydent po prostu nie zwolni osób generujących konflikt w ZDM? Odpowiedź może być niepokojąca i sugerować istnienie sieci wzajemnych powiązań, których zerwanie jest dla obecnej władzy niewygodne.
Schemat działania jest niebezpiecznie podobny do historii Grudziądzkiego Holdingu Komunalnego. Ta spółka-wydmuszka, która miała przynosić oszczędności, w ciągu zaledwie roku (od czerwca 2024 r. do maja 2025 r.) wygenerowała ponad 1,1 miliona złotych kosztów osobowych i umów zewnętrznych. Ostatecznie została wchłonięta przez Grudziądzki Park Przemysłowy, obciążając go skumulowaną stratą przekraczającą 3 miliony złotych.
[ZT]96400[/ZT]
Tamten eksperyment, podobnie jak planowany ZIM, był przedstawiany jako krok w stronę profesjonalizacji. Skończył się finansową katastrofą i udowodnił, że tworzenie przez prezydenta Glamowskiego nowych bytów służy głównie generowaniu stanowisk dla zaufanych ludzi i prowadzi do marnotrawienia publicznych pieniędzy.
Projekt powołania ZIM to test na niezależność grudziądzkich radnych. Z jednej strony mamy oficjalne uzasadnienie mówiące o "wzroście efektywności" i "przejrzystości". Z drugiej strony – realne zagrożenie powielenia kosztownych błędów, zdublowania zadań, które już teraz realizują wydziały Urzędu Miejskiego i ZDM, oraz stworzenia kolejnych, świetnie płatnych posad.
Zadajemy więc publicznie pytanie radnym: czy poprzecie kolejny kosztowny eksperyment, który wydaje się być jedynie sposobem na rozwiązanie problemów kadrowych prezydenta? Niestety, można mieć poważne obawy co do wyniku głosowania. Znaczna część radnych jest bezpośrednio zależna od prezydenta, pracując w jednostkach podległych miastu. W obawie o utratę stanowisk – swoich lub członków swoich rodzin – prawdopodobnie zagłosują zgodnie z wolą swojego "szefa", a nie w interesie mieszkańców, których reprezentują. Decyzja w sprawie ZIM pokaże, czyje interesy są dla nich ważniejsze.
Kolejna "wydmuszka" prezydenta? Nowa jednostka ma zażeg
To POdobnie jak w „Folwarku zwierzęcym". Nie PO to tyle zależnych świń od naczelnego knura aby świnie zagłosowały przeciw...„ Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnie to na człowieka. Później znowu na świnie i na człowieka ale nikt już nie mógł rozpPOznać kto jest kim."
🤮
13:11, 2025-09-18
Basenów w Tarpnie otworzyć nie można, ale wizja za 380
Uśmiechnijcie się brygada. Co tacy smutni jesteście😁
Olo
12:42, 2025-09-18
Basenów w Tarpnie otworzyć nie można, ale wizja za 380
"My tymi konsultacjami otwieramy oczy niedowiarkom" Poza tym, cóż szkodzi obiecać?
Sandra
12:29, 2025-09-18
Kolejna "wydmuszka" prezydenta? Nowa jednostka ma zażeg
Ostatnio jechali z takimi szmatami w Nepalu. Wyciągali te skorumpPOwane świnie z willi i tłukli ich łbami o bruk. Podpalili parlament i ich domy. Jeden *%#)!& do rzeki. Ale spłynął nurtem i tyle go widziano. Tak na marginesie, Ile to kilometrów nurtem do Gdańska?
🤮
12:25, 2025-09-18
3 0
Przecież to jakaś tragifarsa, co się w tym mieście wyprawia!! Czy to już oficjalnie całkiem prywatny folwark?
2 2
Ostatnio jechali z takimi szmatami w Nepalu. Wyciągali te skorumpPOwane świnie z willi i tłukli ich łbami o bruk. Podpalili parlament i ich domy. Jeden *%#)!& do rzeki. Ale spłynął nurtem i tyle go widziano. Tak na marginesie, Ile to kilometrów nurtem do Gdańska?
1 0
To POdobnie jak w „Folwarku zwierzęcym". Nie PO to tyle zależnych świń od naczelnego knura aby świnie zagłosowały przeciw...„ Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnie to na człowieka. Później znowu na świnie i na człowieka ale nikt już nie mógł rozpPOznać kto jest kim."