Jednym z zadań gminy jest dbanie o zachowanie obiektów zabytkowych na swoim terenie. W tym celu gmina prowadzi Gminną Ewidencję Zabytków (GEZ), do której wpisuje nieruchomości o wartości historycznej lub kulturowej. Wpis do GEZ jest dokonywany przez organ wykonawczy gminy, czyli wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, na podstawie zarządzenia, które jest aktem administracyjnym wewnętrznym.
Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami nie określała dokładnie, jak powinna przebiegać procedura wpisu nieruchomości do GEZ i sporządzenia jej karty adresowej. To oznaczało, że organ gminy mógł samodzielnie decydować, czy dana nieruchomość jest zabytkiem i wpisać ją do GEZ bez informowania właściciela i bez możliwości odwołania się od tej decyzji. Właściciel dowiadywał się o wpisie do GEZ po fakcie, gdy chciał np. przebudować lub rozebrać budynek.
Warto zaznaczyć, że wpis do GEZ nie nakłada na właściciela nieruchomości żadnych dodatkowych obowiązków, ale utrudnia mu realizację prawa własności. Jeśli nieruchomość jest wpisana do GEZ, właściciel musi uzyskać zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków na wszelkie zmiany w jej wyglądzie lub funkcji, np. na budowę (rozbiórkę) budynku czy na ustalenie warunków zabudowy. Jest to znaczące ograniczenie uprawnień właściciela, które może mieć negatywny wpływ na wartość nieruchomości.
18 maja 2023 roku w Dzienniku Ustaw opublikowano wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 maja 2023 r. (sygn. akt P 12/18), w którym Trybunał zweryfikował konstytucyjność postępowania w zakresie wpisu do gminnej ewidencji zabytków (dalej: „GEZ”) zabytków nieruchomych wyznaczonych przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w porozumieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków, tj. postępowania z art. 22 ust. 5 pkt. 3 Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz.U. z 2022 r. poz. 840).
Trybunał Konstytucyjny uznał, że postępowanie to narusza prawo własności, ponieważ nie zapewnia właścicielowi zabytku nieruchomego odpowiedniej ochrony prawnej w trakcie jego trwania. W związku z tym, proponuje się wprowadzenie następujących zmian do Ustawy:
W związku z ostatnim orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie gminnej ewidencji zabytków (GEZ) pojawiło się wiele niepokojących opinii, że wiele obiektów o wartości historycznej i kulturowej może stracić swoją ochronę prawną. Jednak wyrok ten nie oznacza likwidacji GEZ ani nie dotyczy zabytków, które zostały do niej wpisane na podstawie wcześniejszego wpisu do rejestru zabytków lub do ewidencji wojewódzkiej.
Zdaniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dopóki nie dojdzie do zmian legislacyjnych zapewnianiających odpowiednią ochronę prawa własności właściciela nieruchomości, przede wszystkim przez umożliwienie mu uczestnictwa w procedurze wpisu do GEZ, to dokonywanie kolejnych wpisów do GEZ innych zabytków nieruchomych wyznaczonych przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w porozumieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków jest bezprawne.
Wpisy do GEZ, które zostały dokonane na podstawie przepisu częściowo niekonstytucyjnego, mogą być kwestionowane w drodze skargi do sądu administracyjnego. Takie skargi mogą być skuteczne, jeśli wpisy zostały dokonane po 5 czerwca 2010 r., czyli po wejściu w życie nowelizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Sąd administracyjny może unieważnić lub stwierdzić niezgodność z prawem zarządzenia wpisującego zabytek nieruchomy do GEZ. W takim przypadku zabytek traci ochronę i może być rozebrany, jeśli nie jest objęty inną formą ochrony.
Wyrok TK nie oznacza automatycznego wykreślenia tysięcy nieruchomości z GEZ. Wpisy te nadal obowiązują, ale mogą być podważane przez właścicieli lub inne podmioty.
Jak komentuje wyrok TK Zenon Różycki, były prezes MPGN, właściciel CBGN w Grudziądzu:
Z dużą satysfakcją przyjąłem wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11.05.2023 roku stwierdzający, że ujęcie nieruchomości w gminnej ewidencji zabytków w formie realizowanej przez Miejskiego Konserwatora Zabytków jest niezgodne z prawem. Narusza to podstawowe prawo do ochrony prywatnej własności przy dokonywaniu takiego wpisu. Podobne zdanie ma Prokurator Generalny oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Przez wiele lat w Grudziądzu byłem jedną z osób głośno wyrażających pogląd, że działania Miejskiego Konserwatora Zabytków w Grudziądzu są szkodliwe i niezgodne z prawem. Nie mają nic wspólnego z rzeczywistą troską o obiekty zabytkowe, a procedury umieszczania nieruchomości w gminnej ewidencji zabytków lekceważą prawo własności oraz prawo Właścicieli do udziału w postępowaniu i ochrony swojej własności.
We wrześniu 2018 roku byliśmy współorganizatorem konferencji z udziałem Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Władz Miasta oraz projektantów i Właścicieli nieruchomości. Porażający był wniosek z tej konferencji „wypływający” ze strony Miejskiego Konserwatora Zabytków, że wpis do gminnej ewidencji zabytków odbywa się na podstawie samodzielnej oceny i subiektywnej opinii konserwatora bez udziału i powiadomienia Właścicieli nieruchomości, którzy dowiadują się o wpisie już po fakcie. Na pytanie czy na dokonanie takiego wpisu można się odwołać, wszyscy usłyszeli odpowiedź: NIE. Dalsze pytania o podstawy dokonania wpisu spotykały się ze stanowiskiem, że konserwator nie musi się tłumaczyć.
Takie stanowisko było powszechnie stosowane w Grudziądzu. Pamiętamy sytuacje murali, gdzie na wniosek o zgodę na umieszczenie takich murali na elewacji różnych budynków otrzymaliśmy odpowiedź negatywną. Jako uzasadnienie stwierdzono tylko, że murale są niezgodne z wizją konserwatorską. Co się wydarzyło, że obecnie Władze Miasta co chwilę ogłaszają akcję malowania kolejnego muralu, a wcześniej z zawziętością likwidowano wykonane przez innych murale. Czy może pomysłodawca był spoza kręgu „przyjaciół”, a może wykonawca nie był rodzinnie powiązany z ośrodkiem władzy?
Teraz, po kilku latach Trybunał Konstytucyjny potwierdził naszą opinię, ze tworzenie w ten sposób gminnej ewidencji zabytków jest niezgodne z prawem. Otwiera to drogę odszkodowawczą dla Właścicieli nieruchomości za umieszczanie w taki sposób nieruchomości w ewidencji zabytków oraz szkody wyrządzone takimi działaniami. W Grudziądzu hurtowo umieszczano budynki w ewidencji, wpisując całe strefy i obszary Miasta nie ponosząc z tego tytułu żadnej odpowiedzialności i nakładając jednocześnie ograniczenia dla Właścicieli, chociaż niektóre budynki mogą co najwyżej nosić miano starego domu lub ewentualnie, jak dworzec PKP w Grudziądzu - budynku z PRL-u, a nie obiektu zabytkowego. Wprowadza się tym samym wiele obostrzeń oraz zwiększone koszty remontów nieruchomości, strasząc Właścicieli sankcjami karnymi za wykonanie prac w sposób odbiegający od wizji konserwatorów zabytków.
A13:40, 09.10.2023
Co z zamkiem krzyżackim? Przyjadą krzyżacy i sobie sami wyremontują?
Zzz15:31, 09.10.2023
Fiu fiu władza dla mieszkańców. Wiadomo trzeba krótko trzymać właścicieli i miasto wygląda jak jedna wielka ruina. Tylko prezydent Grudziądza jest z siebie zadowolony.
Człowiek 17:05, 09.10.2023
Gdzie reperacje wojenne od Niemców za 2 wojnę .
X18:42, 09.10.2023
U żony morawieckiego, obraca już milionami.
?12:27, 10.10.2023
Z jakiej paki reparacje? Mój dziadek walczył w Wehrmachcie
🥰🥰🥰18:13, 09.10.2023
🥰🥰🥰
Weselny klimat20:10, 09.10.2023
To jutro szykuję się kolacja we dwoje .
Margaret11:57, 10.10.2023
Mnie tak wpisali do ewidencji zabytków zawalone budynki gospodarcze, a dowiedziałam się o tym od policji, bo konserwator założył mi sprawę po dodaniu przezemnie ogłoszenia o sprzedaży kilku kamieni z tego obiektu. To tak apropo tego, że właściciel nawet nie wie, że ma obiekt zabytkowy, bo ktoś sobie wpadł na pomysł, że kupa kamieni to zabytek, ale pomocy że strony konserwatora to nie ma żadnej.
gsdxfh00:27, 04.11.2023
Nie ma pomocy ze strony konserwatora zabytków, bo to banda tumanów z nieograniczoną władzą. Wymyśli sobie taki jełop, że coś jest zabytkiem, to może się zawalić, może stanowić zagrożenie, ale nie można tego usunąć, bo to zabytek. TO konserwatorzy są zabytkiem, tak samo jak komornicy, którzy mogą zająć czyjś majątek na podstawie zbieżności danych, bez ponoszenia konsekwencji.
Ja12:33, 10.10.2023
Wszystkich tych konserwatorów to powinno się wy...bać na zbity ryj ,jak państwo chce zabytek to niech go odkupi i remontuje wedle widzi misie konserwatora a jak nie to to niech spada na drzewo a właściciel i tak będzie dbał o swoją własność .Przez tych konserwatorów to wiele budynków zostało zrujnowane przykład willi na armi krajowej była milicja i nie było problemu z zabytkiem przyszła demokracji i budynek został zrujnowany bo taki kretyn konserwator miał swoją wizję ,a teraz za jego wizję trzeba wydać miliony aby doprowadzić to do stanu używalności.
Addam13:10, 10.10.2023
Tak jest !! Konserwator to główny hamulcowy miasta!! nic nie pozwala ruszyć a pieniędzy nie da i mamy dziury wstydu na mapie Grudziądza
Addam13:08, 10.10.2023
To jest okazja żeby zburzyć ten kloc nazywany dworcem kolejowym .. zburzyć tez ruiny po browarze i zakładach mięsnych !!
Kamila13:17, 10.10.2023
Pogonić największą hienę Tuska. I będzie spokój bo konkretnie niektórym szajba tu odbija.
Anina21:46, 10.10.2023
Pani chyba coś się pomieszało kompletnie..
Nie Tuskowi 13:44, 10.10.2023
Stanowcze nie PO
Klimat22:10, 10.10.2023
Kategoryczne nie wszystkim fałszywym hienom bez wyjątku.
Piotr Katamotza 22:29, 11.10.2023
Duża część Polaków, w tym tak zwany TK i inne pisorgany zakładają, że własność niesie ze sobą prawa, podczas gdy Zachód już od czasu Rzymu łączy to z obowiązkiem. Cóż...żyjemy jednak bardziej w Azji, niż w Europie.
Baca00:24, 04.11.2023
Konserwatorzy zabytków to ludzie z epoki kamienia łupanego. Tak jak do kamienia, tak do ich tępych łepetyn nic nie trafia. Gdy taki tuman uzna coś za zabytek, to nie ma siły, która zmusiłaby takiego barana do zmiany zdania. Budynek może się zawalić, zabić kogoś, a konserwator zabytków nadal będzie głąbem.
2 0
Glinski i szczucki wyłożą swoje prywatne pieniądze. Tak zresztą obiecali.