Zamknij

Grudziądz: Oświata niepubliczna o bezprawnych kontrolach i ignorowaniu problemów przez Ratusz

Jerzy RóżyckiJerzy Różycki 13:59, 30.03.2025 Aktualizacja: 09:43, 31.03.2025
Skomentuj fot. Grudziadz365.pl - Adam Beyrowski  Prezes Zarządu ATM Business Group Sp. z o.o fot. Grudziadz365.pl - Adam Beyrowski Prezes Zarządu ATM Business Group Sp. z o.o

Trwają dyskusje na temat finansowania oświaty. Grudziadz365.pl - Jerzy Różycki rozmawia z Adamem Beyrowskim, Prezesem Zarządu ATM Business Group Sp. z o.o., który prowadzi żłobki i przedszkola niepubliczne.

Skrócona treść wywiadu:

Grudziadz365.pl: Jak Pan ocenia pomysł ograniczenia finansowania oświaty niepublicznej, biorąc pod uwagę fakt, że placówki te często inwestują znaczne środki w wyposażenie, co przekłada się na wyższy standard niż w placówkach publicznych?

Adam Beyrowski: Prace nad ograniczeniem finansowania oświaty niepublicznej trwają, ale nie ma jasnej informacji o kierunku tych zmian. To poważny błąd, że nikt z nami nie konsultuje tych decyzji. Urzędnicy błędnie zakładają, że ograniczenie finansowania spowoduje przeniesienie dzieci do placówek publicznych, a zaoszczędzone środki zasilą budżety gmin.

Jednak oświata niepubliczna otrzymuje jedynie 75% bieżących kosztów utrzymania. Nie pokrywa to inwestycji w budynki, których placówki publiczne często nie unikają. My te koszty pokrywamy z czesnego rodziców.

Kolejnym argumentem jest kadra – w placówkach niepublicznych nie obowiązuje Karta Nauczyciela, co daje nam większą elastyczność w zatrudnianiu i wynagradzaniu. Aby obsłużyć dzieci z placówek niepublicznych, placówki publiczne musiałyby zwiększyć zatrudnienie o blisko 100%. To pokazuje, że ograniczenie finansowania oświaty niepublicznej generowałoby dodatkowe koszty dla budżetu gminy.

Reforma edukacji jest potrzebna, ale obecne zmiany często są nietrafione, niezależnie od tego, kto rządzi. Przykładem jest sytuacja nauczycieli z wieloletnim doświadczeniem, którzy tracą uprawnienia z powodu zmian w przepisach. Brak kadry dotyka zarówno placówki publiczne, jak i niepubliczne.

Grudziadz365.pl.: Jakie decyzje podjąłby Pan, gdyby był Pan prezydentem Grudziądza, aby poprawić finansowanie oświaty?

Adam Beyrowski: Uważam, że pieniądze są źle wydawane. Zamknąłbym nierentowne szkoły podstawowe, a rodzicom dał możliwość prowadzenia ich przez stowarzyszenia lub fundacje. Prezydent ma ograniczony budżet. Nie można pozwolić, by interes 500 rodziców decydował o jakości edukacji kilku tysięcy dzieci. Zaoszczędzone środki można by przeznaczyć na remonty innych szkół, wyposażenie sal i podwyżki dla nauczycieli.

Placówki niepubliczne, dzięki większej elastyczności i narzędziom, często zapewniają wyższy poziom edukacji. Konkurujemy ze sobą, co zmusza nas do podnoszenia jakości.

Coraz więcej dzieci ma orzeczenia o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Placówki niepubliczne często lepiej radzą sobie z zapewnieniem im odpowiedniej opieki i terapii. Problemem Grudziądza jest długi czas oczekiwania na orzeczenie z poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Likwidacja dotacji dla placówek niepublicznych byłaby katastrofalna. Placówki publiczne nie mają wystarczających zasobów kadrowych ani lokalowych, by przyjąć te dzieci. Nauczyciele z placówek niepublicznych nie przejdą do publicznych, bo mają lepsze warunki pracy i płace.

Karta Nauczyciela ogranicza możliwości dyrektorów placówek publicznych w motywowaniu i nagradzaniu nauczycieli. To relikt, który powinien zostać zlikwidowany.

Obecnie wielu nauczycieli dorabia na korepetycjach, bo ich wynagrodzenia są zbyt niskie. Uczciwe wynagrodzenie za 8 godzin pracy pozwoliłoby uniknąć takich sytuacji.

Grudziadz365.pl.: Jak wygląda finansowanie placówek niepublicznych?

Adam Beyrowski: Placówki niepubliczne otrzymują subwencję oświatową, wypłacaną przez samorząd. Część środków pochodzi z budżetu państwa, a część z budżetu gminy. Placówki te podlegają kontroli finansowej samorządu.

Kontrole wydatkowania dotacji oświatowej przebiegają na ogół prawidłowo, ale mamy negatywne doświadczenia z kontrolami żłobków. Samorząd Grudziądza interpretuje przepisy na swoją korzyść, a kontrole są przeprowadzane nieprofesjonalnie. W jednym przypadku doszło do bezprawnego wykreślenia żłobka z rejestru.

Grudziadz365.pl.: Dlaczego tak się dzieje? Czy samorząd szuka oszczędności?

Adam Beyrowski: Samorząd nie finansuje żłobków, więc nie chodzi o pieniądze. Trudno zrozumieć przyczyny takiego zachowania urzędników. Kontrolujący nie mają odpowiednich kwalifikacji i kompetencji.

Urzędnicy nie ponoszą konsekwencji swoich błędów. Nawet jeśli wyrządzą przedsiębiorcy ogromne szkody, ich odpowiedzialność jest ograniczona.

Działania urzędników szkodzą miastu, ograniczając dostępność miejsc w żłobkach. Nikt nie myśli o konsekwencjach swoich decyzji. Kontrole są przeprowadzane niezgodnie z prawem, a urzędnicy żądają dokumentów, do których nie mają uprawnień. Biurokracja generuje zbędne koszty i obciąża placówki dodatkowymi obowiązkami.

Wywiad z Adamem Beyrowskim ukazuje złożoność problemów związanych z finansowaniem oświaty niepublicznej i relacjami między samorządem a placówkami. 

Cały wywiad w materiale video:

[ZT]94659[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

Mieszkaniec Mieszkaniec

11 3

Prywatna tak, najlepiej bez nadzoru i róbcie co chcecie. Jeśli ktoś się boi o kontrolę czyli ma coś do ukrycia, wiem jak to jest w prywatnej szklole, byle jak byle przepuścić.... i jak zwykle rozchodzi się o pieniądze. W państwowej szkole jest nadzór a prywatna placówka dba tylko o swoje finanse i skąd tu więcej wyciągnąć....

16:45, 30.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sąsiad Sąsiad

4 0

A na lotnisku też jest .

16:50, 30.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

😥😥

3 0

Tak kocha się tylko w filmach rzeczywistość jest już inna

17:06, 30.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kontrola powinna dotKontrola powinna dot

8 0

Z czego wynika negowanie kontroli. Podmioty niepubliczne gospodarują naszą kasą, zatem nam wszystkim powinno chodzić o sprawdzenie na co są przeznaczane środki publiczne.. To nie jest prywata. Z doniesień medialnych wynika, że wiele podmiotów zarabia na dotacjach wynikających szczególnie z orzeczeń o stopniu niepełnosprawności

18:24, 30.03.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ktośktoś

4 0

Jak najwięcej dzieci z orzeczeniem nie ważne na co byle było a kasa za tym już popłynie z różnych źródeł i programów. Kontrole powinny być dużo większe niż są

22:20, 30.03.2025

ekonomistaekonomista

6 0

Kupiona opinia, a więc nie może być inna. Każda publiczna złotówka musi być pilnowana, tym bardziej przekazana placówkom niepublicznym, które pracują na dochody osób prywatnych.

19:32, 30.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do "meszkanDo "meszkan

4 1

Czy ty prowadziłeś (widziałeś) kiedyś placówkę oświatową ? z wielkim naporem piszesz tu nieprofesjonalne komentarze a one wskazują, że edukację skończyłeś na nieoświetlonej ulicy. Poziom wypowiedzi potwierdza moją tezę. Szkoda, że jednocześnie nie wiesz co piszesz i łapiesz się do grona ludzi, którzy nie potrafią wiele poza opluwaniem własnego miasta, społeczeństwa. Napisz co u Ciebie dobrego ?

20:42, 30.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

internautainternauta

6 1

Czy to jest normalne, żeby co druga informacja zamieszczana w tym tytule dotyczyła Spinakera, lub placówek i ludzi z nim związanych. Kto ma w tym interes, kogo na to stać. Tym bardziej potrzebne są kontrole.

12:03, 31.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ssram na poSsram na po

4 0

Napisze krótko i na temat: s, pi. Erdalaj koleś! Chcesz robić biznes na dzieciach? Weź się za uczciwa robotę.

12:27, 31.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RysiekRysiek

0 0

Zamknąłby nierentowne szkoły a kasę przytulił......

10:40, 01.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%