Zaskakujący zwrot ws. opłat za śmieci. KO i PiS wspólnie rekomendują metodę "od osoby"

Dzisiejsza sesja Rady Miejskiej Grudziądza przyniosła nieoczekiwany przełom w gorącym temacie przyszłorocznych opłat za gospodarowanie odpadami. Po wielu miesiącach prac zespołu analitycznego, który rekomendował kontrowersyjną metodę naliczania opłat od metrażu, dwa największe kluby radnych – Koalicja Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość – złożyły zaskakujące oświadczenia.

Oba kluby, powołując się na głosy mieszkańców, zarekomendowały prezydentowi Grudziądza przygotowanie projektu uchwały opierającej się na dotychczasowej metodzie, czyli naliczaniu opłaty "od osoby".

Oświadczenia klubów. "Uspokoić mieszkańców"

Jako pierwsi głos zabrali radni Koalicji Obywatelskiej. W swoim oświadczeniu podkreślili, że prowadzą stałe rozmowy z mieszkańcami, którzy "wyrażają swój niepokój" dotyczący sposobu naliczania opłat.

Mimo że powołany przez prezydenta zespół zakończył prace, radni KO po zapoznaniu się z analizami i przeprowadzeniu własnych spotkań, podjęli decyzję o rekomendacji.

"Mając na uwadze powyższe, jako radni Koalicji Obywatelskiej rekomendujemy panu prezydentowi przygotowanie projektu uchwały, zgodnie z którą opłata za gospodarowanie odpadami w 2026 roku będzie naliczana od osoby" — oświadczyli radni KO.

Co kluczowe, Koalicja Obywatelska dała jednocześnie "zielone światło" na subsydiowanie systemu gospodarowania odpadami z budżetu miasta. Oznacza to wprost, że system nie będzie się bilansował z samych opłat, a brakującą kwotę pokryją wszyscy podatnicy.

Chwilę później podobne stanowisko przedstawił klub Prawa i Sprawiedliwości.

"Radni Grupy Prawa i Sprawiedliwości wnioskowali do Pana Prezydenta o rekomendowanie metody naliczania opłat od osoby. Uważamy, że ta metoda jest jedyną obiektywną metodą, która może zapewnić adekwatną wycenę tych świadczeń" — oświadczył w imieniu klubu radny Krzysztof Kosiński.

Klub PiS zaapelował jednocześnie do prezydenta o "dokonanie zmian w systemie kosztów organizacji" i przedstawienie oszczędności po stronie miasta, aby "nie dobierać się do ich kieszeni [mieszkańców], ale samo także podejmie odpowiednie środki i kroki w zakresie redukcji wydatków własnych".

Oba kluby wniosły, aby stosowne projekty uchwał zostały rozpatrzone na sesji nadzwyczajnej. Ma to z jednej strony usprawnić prace nad budżetem (który musi być złożony do 15 listopada), a z drugiej – jak stwierdziła KO – "uspokoić mieszkańców naszego miasta".

Metoda "od metrażu" budziła skrajne emocje

Dzisiejsze oświadczenia to radykalny zwrot w sprawie. Przez ostatnie miesiące Ratusz, na podstawie prac zespołu ds. analizy systemu, promował zupełnie inną metodę. Rekomendowanym przez zespół wariantem była opłata ryczałtowa od gospodarstwa domowego, uzależniona od powierzchni lokalu:

• do 50 m² – 61,00 zł
• powyżej 50 m² do 80 m² – 72,00 zł
• powyżej 80 m² do 110 m² – 94,00 zł
• powyżej 110 m² do 140 m² – 110,00 zł
• powyżej 140 m² – 135,00 zł

Wśród analizowanych wariantów była też podwyżka obecnej stawki "od osoby" z 39 zł do 44 zł.

Kto zyskałby, a kto stracił na zmianie?

Propozycja zespołu wywołała w mieście burzę i spotkała się z ogromną krytyką, gdyż w sposób oczywisty uderzała w osoby samotne i seniorów, jednocześnie premiując duże rodziny w małych mieszkaniach.

Symulacje kosztów, oparte na rekomendacji zespołu, jasno pokazywały skalę zmian:

Singiel w kawalerce (40 m²):

Obecnie: 39 zł

Po zmianie: 61 zł (Podwyżka o +56%)

Starsze małżeństwo w dużym domu (120 m²):

Obecnie (2 osoby): 78 zł

Po zmianie: 110 zł (Podwyżka o +41%)

Rodzina 2+2 w mieszkaniu (75 m²):

Obecnie (4 osoby): 156 zł

Po zmianie: 72 zł (Oszczędność 84 zł)

Wszystko wskazuje na to, że gwałtowne wzburzenie społeczne i sprzeciw mieszkańców, połączony z brakiem zgody w Radzie Miejskiej, zmusiły polityków do wycofania się z niepopularnej reformy. System pozostanie więc "od osoby", a jego niedobory finansowe zostaną pokryte z budżetu miasta.

[ZT]98060[/ZT]

[ZT]97715[/ZT]