Zamknij

Puste obietnice i stracony czas: KO udaremnia Apel o ratunek dla dworca w Grudziądzu

Jerzy RóżyckiJerzy Różycki 12:53, 30.04.2025 Aktualizacja: 14:06, 30.04.2025
Skomentuj fot. Grudziadz365.pl fot. Grudziadz365.pl

To, co miało być demonstracją ponadpartyjnej troski o Grudziądz, przerodziło się w żenujący spektakl politycznej arogancji i obstrukcji. Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej, radni Koalicji Obywatelskiej, z wiceprzewodniczącym Pawłem Napolskim na czele, storpedowali inicjatywę przyjęcia apelu do PKP S.A. w sprawie pilnego remontu popadającego w ruinę dworca kolejowego. Uchwałę, której inicjatorami – jak wskazano – byli radni Lewicy, Przemysław Decker oraz Łukasz Kowarowski*, radni KO postanowili zdjąć z porządku obrad.

[ZT]95091[/ZT]

Zamiast jednogłośnego wsparcia dla kluczowej inwestycji, mieszkańcy dostali ponadgodzinną, jałową kłótnię i pokaz, jak partyjne interesy biorą górę nad dobrem miasta. Jak gorzko podsumował jeden z radnych opozycji: "zmarnowaliśmy już godzinę czasu, bo ktoś ma pomysł, żeby nie wprowadzić do porządku obrad zwykłej proste uchwały".

Mętne tłumaczenia i puste zapewnienia kontra twarda rzeczywistość

Wniosek o wykreślenie uchwały radny Napolski (KO) uzasadniał rzekomo trwającymi już działaniami PKP i swoimi zakulisowymi spotkaniami. Przekonywał, że apelowanie jest bezcelowe, porównując to do absurdalnego "apelowania o to, żeby jutro rano wzeszło słońce". Uchwałę nazwał wprost "zabiegiem PR-owym" opozycji. Jednocześnie, mimo tych buńczucznych deklaracji, nie potrafił podać żadnej wiążącej daty rozpoczęcia prac, zasłaniając się ogólnikami i obietnicą, że remont ruszy "za kilka miesięcy". Radny Marek Czepek (PiS) celnie punktował: "[Napolski] uważa, że wszystko wie w tej sprawie, a nic nie może powiedzieć. Nie podaje więc żadnej daty rozpoczęcia tej inwestycji".

Kontrastuje to mocno z niedawną interwencją posła Piotra Kowala, który w lutym pisał do prezesa PKP S.A., opisując "wyjątkowo uciążliwy" stan dworca, "niegodne warunki" dla pasażerów i "nieakceptowalną" sytuację z opuszczonym, zajmowanym przez bezdomnych lokalem po Biedronce. W odpowiedzi z marca, PKP tłumaczyło gigantyczny poślizg problemami projektowymi i "rygorystycznymi" uzgodnieniami z konserwatorem zabytków, przyznając jednocześnie, że nowego harmonogramu... na razie nie ma. Na pytanie o poprawę warunków teraz, PKP wskazuje jedynie na... istnienie poczekalni. W świetle tych faktów, zapewnienia radnego Napolskiego brzmią jak mydlenie oczu.

[ZT]95229[/ZT]

Atak na autorytet rady i himalaje hipokryzji

Jeszcze bardziej bulwersujący jest sposób, w jaki radni KO potraktowali samą Radę Miejską. Wiceprzewodniczący Napolski zdawał się deprecjonować jej rolę, sugerując, że głos Rady jest nieważny wobec działań organu wykonawczego i jego ustaleń. "Pan chce pozbawić Radę Miejską autorytetu", grzmiał radny Krzysztof Kosiński (PiS). Radny Sławomir Szymański (PiS) zarzucił Napolskiemu, że "więcej w tej jego wypowiedzi jest polityki niż po prostu zdrowego rozsądku".

Szczytem hipokryzji jest fakt, że ci sami radni KO, którzy dziś blokują apel, w poprzedniej kadencji nie mieli oporów, by forsować liczne apele, gdy rządziło PiS. "Jak to się szybko punkt widzenia zmienił od miejsca siedzenia", ironizował radny Szymański. Wtedy głos Rady był potrzebny, dziś jest niewygodny?

Polityka zamiast odpowiedzialności – efektów brak

Decyzja KO o zdjęciu uchwały to dowód na to, że partyjne rozgrywki są dla nich ważniejsze niż wspólne działanie na rzecz Grudziądza. Zamiast wysłać do Warszawy mocny, ponadpartyjny sygnał – bo jak podkreślano "najgłośszym organem w tym ratuszu jest Rada Miejska Grudziądza" i jej uchwała "w żaden sposób w tej inwestycji nie może zaszkodzić (...) ona może tylko pomóc" – wolą grać na czas i obwiniać poprzedników. "Już wy rządzicie. I wy podejmujecie decyzję, a na razie efektów brak", podsumował Szymański. Mieszkańcy mają dość tej żenującej przepychanki, zwłaszcza że jak przypomniał radny Łukasz Kowalowski (PiS), minął właśnie pierwotny termin oddania inwestycji (30 kwietnia 2025!), a "do tej chwili tam nie została nawet łopata wkopana". Czy zapewnienia KO o rychłym remoncie dworca okażą się prawdą, czy też pozostaną jedynie elementem politycznej gry, podczas gdy grudziądzanie nadal będą musieli korzystać z dworcowej ruiny?

[ZT]95091[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

🤮🤮

4 1

Przecież ten PeOwski palant, Napolski POwinien szorować *%#)!& bo do tego się tylko nadaje razem z resztą tej durnej menażerii rudego szwaba.

13:24, 30.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu grudziadz365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%