W meczu 15 kolejki Lotto Superligi Tenisa Stołowego drużyna ASTS Olimpii-Unii Grudziądz niespodziewanie przegrała z niżej notowanym zespołem Morlin Ostróda 2:3. Na pocieszenie zdobyła do ligowej tabeli jednak jeden punkt.
Mecz we wtorkowy wieczór w grudziądzkiej hali przy ul. Piłsudskiego 14 trwał ponad dwie godziny i dostarczył nadspodziewanie wiele emocji. Co prawda pierwszy pojedynek dnia Samuel Kulczycki zgodnie z przewidywaniami bez straty seta pokonał Marco Golla, jednak już w kolejnej grze Maciej Kubik nie sprostał liderowi gości – Hung Tzu Hsong z Tajwanu, przegrywając 2 sety na przewagi. Na prowadzenie gospodarzy ponownie wyprowadził Olimpię- Unię jej grający trener, Szymon Malicki, który tylko w pierwszym secie miał problem z Kacprem Petasem.
Niestety, to było wszystko na co tego dnia było stać młodą ekipę z Grudziądza, bowiem następne 2 pojedynki singlowe padły łupem gości i to Morliny zainkasowały 2 punkty meczowe. Warto dodać, że w pierwszej rundzie zespół Tomasza Krzeszewskiego także był lepszy (wygrał 3:1 – przyp. red.) od grudziądzan i dziś pokazał, że ma „patent” na grę z naszym zespołem. Drużynie Olimpii-Unii na „pocieszenie” zostało jedno oczko. Niemniej bardzo ważne, bowiem w 16 spotkaniach podopieczni Szymona Malickiego mają na swym koncie 16 „oczek” i w tabeli Superligi awansowali na dziewiątą lokatę, legitymując się tak samym dorobkiem jak Energa Toruń, jednak w bezpośrednich pojedynkach to właśnie Olimpia-Unia była górą.
Wyniki gier:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz