W pożarze w hospicjum w Chojnicach zginęły cztery osoby - trzy na miejscu, a jedna w szpitalu; stan innych osób poszkodowanych jest dobry. Na miejscu pożaru pracuje prokuratura, prowadzone jest śledztwo - powiedział w poniedziałek w Chojnicach wojewoda pomorski Dariusz Drelich. Do szpitali trafiły 24 osoby, w tym 20 pensjonariuszy hospicjum.
Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster w związku z tragedią ogłosił dwudniową żałobę, która potrwa do środy, do wieczora. Odwołane zostały wszystkie imprezy miejskie, a także orszak Trzech Króli.
W Chojnicach zebrał się sztab kryzysowy z udziałem wojewody pomorskiego oraz Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Tomasza Komoszyńskiego.
Wojewoda pomorski poinformował, że 15 pensjonariuszy hospicjum obecnie znajduje się w szpitalu w Chojnicach, a pięciu - w szpitalu w Człuchowie. "Ich stan zdrowia jest dobry, nikt nie jest w stanie ciężkim" - powiedział Drelich.
Do szpitala w Chojnicach trafiły również dwie pracownice hospicjum - pielęgniarka i opiekunka z objawami podtrucia tlenkiem węgla - oraz dwóch policjantów, którzy brali udział w ewakuacji pensjonariuszy. Zgodnie z informacją przekazaną przez oficera prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Michała Sienkiewicza, policjanci jeszcze w poniedziałek powinni opuścić szpital.
Drelich pytany o przyczynę pożaru wskazał, że każdy wariant będzie rozpatrywany, w tym zaprószenie ognia.
Na miejscu pracują służby, pracuje prokuratura, prowadzone jest postępowanie, śledztwo, więc wszystkie okoliczności zostaną wyjaśnione, i wtedy będzie można z całą pewnością powiedzieć, jaka jest przyczyna powstania tego pożaru - powiedział wojewoda pomorski.
Przekazał, że większość ofiar pożaru to osoby z powiatu chojnickiego.
Wiemy, że jedna z osób, które zginęły, przebywała w pomieszczeniu, w którym doszło do pożaru. Nie jest wykluczone, że dwie pozostałe, które zginęły na miejscu, zatruły się dymem" - powiedział. Zastrzegł jednak, że te informacje zostaną potwierdzone po sekcji zwłok. "Teraz jeszcze nie możemy stwierdzić tego ostatecznie - zaznaczył.
Podkreślił, że pożar w hospicjum został ugaszony bardzo szybko, służby były w ciągu kilku minut na miejscu.
Pomorski komendant wojewódzki PSP nadbryg. Tomasz Komoszyński podał, że pierwsi strażacy byli na miejscu pożaru po czterech minutach od jego zgłoszenia. Był już tam policyjny patrol. Łącznie w akcji gaśniczo-ratowniczej działało 14 zastępów, 40 strażaków.
Ten pożar na numer alarmowy zgłosił personel hospicjum. Nie ma tam systemu sygnalizacji pożarowej. Nie ma czujek. (...) Wejścia do budynku były zamknięte. Jesteśmy w trakcie kontroli prewencyjnej, odbiorów dotyczących obiektu - zaznaczył Komoszyński.
Dodał, że dwie pracownice hospicjum próbowały wyprowadzać na zewnątrz pacjentów. Dotarły z niektórymi z nich do ganku przed wyjściem głównym, ale dalej nie mogły, bo drzwi były zamknięte.
Zaznaczył, że patrol policyjny próbował forsować drzwi, te jednak z obu stron budynku były zamknięte.
Drzwi zostały wyważone. Strażacy przystąpili do gaszenia pożaru, jednocześnie ewakuując osoby. Wszystkie osoby, które przebywały w tym hospicjum, to były osoby, które nie poruszały się o własnych siłach. Miały ograniczoną zdolność poruszania się. Większość była ewakuowana razem z łóżkami - poinformował pomorski komendant wojewódzki PSP.
Zespoły ratownictwa medycznego przewoziły ewakuowanych do szpitali chojnickiego i człuchowskiego.
W ocenie nadbryg. Komoszyńskiego to nie był duży pożar, spłonęło pomieszczenie o powierzchni kilku metrów kwadratowych. Było natomiast bardzo duże zadymienie.
Drelich zaznaczył, że szkody są znaczne.
Z informacji, które uzyskałem wynika, że konstrukcja budynku nie została naruszona, jednak wnętrze jest uszkodzone. Szczególnie zniszczone zostało pomieszczenie, gdzie wybuchł pożar - powiedział. Dodał, że szkody są na tyle duże, że będzie konieczność wyłączenia hospicjum z pracy.
Burmistrz Chojnic powiedział, że placówka nie będzie działać co najmniej przez dwa miesiące. Dodał, że podjęte zostaną starania, by pacjenci, którzy będą opuszczać szpitale, zostali skierowani do hospicjów położonych najbliżej Chojnic.
Pożar w hospicjum prowadzonym przez Fundację Palium przy ul. Strzeleckiej wybuchł ok. godz. 3.10. Jak podał Michał Sienkiewicz, według wstępnych ustaleń prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez jednego z pensjonariuszy, który palił papierosa. Zginął w pożarze. Śmierć poniosły jeszcze trzy kobiety. Pensjonariusze hospicjum to mieszkańcy powiatów chojnickiego i człuchowskiego.
W poniedziałek o godz. 14 w bazylice w Chojnicach zostanie odprawiona msza św. w intencji ofiar pożaru, poszkodowanych i ich rodzin. (PAP)
Demkol18:26, 06.01.2020
Ważne słowa komendanta strażaków: " Ten pożar na numer alarmowy zgłosił personel hospicjum. Nie ma tam systemu sygnalizacji pożarowej. Nie ma czujek. (...) Wejścia do budynku były zamknięte. Jesteśmy w trakcie kontroli prewencyjnej, odbiorów dotyczących obiektu - zaznaczył Komoszyński".
A teraz pytania: 1) jeżeli nie ma sygnalizacji pożarowej w budynku, w którym są wyłącznie ludzie ,którzy sami nie chodzą to dlaczego na dyżurze były zaledwie 2 osoby personelu? 2) Dlaczego wejścia były zamknięte i dlaczego personel nie mógł ich otworzyć od wewnątrz? Jak to możliwe? 3) To pytanie jest najważniejsze- jeżeli w budynku trwała kontrola a strażacy dokonywali odbioru obiektu to na jakiej zasadzie obiekt już działał, był wykorzystywany i miał wewnątrz pacjentów? Przecież dopiero pozytywne wyniki kontroli pozwoliłyby wprowadzić tam chorych. A wyników nie ma bo dopiero trwa kontrola !!! Oj, coś mi się wydaje, że strażacy czegoś nie dopatrzyli lub zlekceważyli. Ale poczekajmy- może jakiejś komisji uczciwie uda się zbadać kto zawinił. Może się uda...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu grudziadz365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Jest kara za zniszczenie brzegu Jeziora Rudnickiego! 15
Co za ściema z tymi czajkami i gęśmi … człowieku kim ty jesteś z wykształcenia że stwierdzasz że tam akurat żerują i lęgną się gęsi czy Czajki - ekologiem? Tam była sterta śmieci jak one miały tam zerować …? Co ludzie potrafią wymyślać z zazdrości …. Ludzie posprzątali bo wiadomo że każdy ni ich miejscu nie chciałby mieć śmietnika przed domem a to że gęsi tam chodzą to dobrze bo teraz w końcu maga bo mają czysty teren. To nic nadzwyczajnego że gęsi chodzą nad brzegami jezior i na łąkach w poszukiwaniu świeżej trawy która teraz mają a nie stery odpadów . Gęsi i kaczki czy też czajki chodzą nie tylko na tym terenie ale na terenów całego jeziora Rudnickiego …ja uważam że teraz tam jest porządek i wpłynęło to na polepszenie warunków ekologicznych tego miejsca . Miłej o przyjemniej się tam chodzi bo jest czysto o co odpowiednie służby nie umiały zadbać …uważam ze kaczka Czajka czy gęsia sprzyja czyste środowisko a nie wysypisko śmieci … szkoda tyko ze w tym kraju jest tyle zazdrosnych o zawistnych ludzi … bo w normalnych rozumowaniu każdy by docenił że posprzątali bałagan który zrobili inni ludzie …
Wojtek
17:01, 2025-07-05
Jest kara za zniszczenie brzegu Jeziora Rudnickiego! 15
zeby sad orzekł naprawienie szkody najpierw musi wpłynąć akt oskarżenia a tu oprócz gęsi sa jeszcze czajki .. gesi sie nie liczą ...jeden telefon z urzędu do prokuratury i warunkowo umorzone...a widok na jezioro za jedyne 15.000 zl
obietywny
15:29, 2025-07-05
Jest kara za zniszczenie brzegu Jeziora Rudnickiego! 15
Skoro widok na jezioro takie tanie to też mam kawałek ziemi do obróbki najwidoczniej. 15 tys i taki luksus jak złoto. Radzę zastanowić się nad karą i możliwej dyscyplinie, bo aktualnie paniusia i tak wyszła na swoje, a brakuje tutaj jakiejkolwiek pokuty i przywrócenia do stanu pierwotnego. Wysokość kary to żart, a tym bardziej sam wyrok i jakiekolwiek dalsze działania. Gratuluje takiego obrotu wydarzeń porażka.
Ludzie sądzą według
15:12, 2025-07-05
Jest kara za zniszczenie brzegu Jeziora Rudnickiego! 15
kto przywróci stan pierwotny...do teraz gęsi siadaja bo to jest ich miejsce lęgowe...tam składa ikre okoń....czy zapłaca kare 15 tys i juz jest wszystko cacy???? może sąd pochyli sie nad aprawa i zobowiąże szkodnika do naprawy zn8szczeń
gość
14:15, 2025-07-05