Grudziądz. Uderzył w budynek naprzeciwko komendy, a potem zgłosił kradzież auta

Wyjątkową pomysłowością, ale i brakiem rozwagi, wykazał się 19-letni mieszkaniec Kwidzyna. Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, uderzył autem w ścianę budynku, po czym... poszedł na policję zgłosić kradzież pojazdu. Jego plan spalił na panewce dzięki czujności funkcjonariuszy i zeznaniom świadka.

Do niecodziennego zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie (26 czerwca). Do siedziby grudziądzkiej komendy policji zgłosił się 19-latek, który chciał zgłosić kradzież swojego samochodu. W rozmowie z funkcjonariuszami wydziału dochodzeniowo-śledczego przedstawił zawiłą historię. Twierdził, że nieznany mu sprawca zabrał mu kluczyki, spowodował kolizję, a następnie jak gdyby nigdy nic... oddał mu je z powrotem.

Policyjna czujność i świadek zdarzenia

Opowieść młodego mężczyzny od początku budziła podejrzenia policjantów. Była niespójna i nielogiczna. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy z wydziału ruchu drogowego, którzy szybko połączyli fakty. Okazało się, że kolizja, o której mówił 19-latek, miała miejsce tuż pod nosem policjantów – na ulicy naprzeciwko komendy.

Co więcej, na miejscu był bezpośredni świadek, który bez wahania wskazał na zgłaszającego jako na osobę, która kierowała pojazdem i uderzyła w budynek.

Nierozważny kierowca z promilami

Przyłapany na kłamstwie 19-latek został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Alkomat wykazał 0,35 promila w wydychanym powietrzu, co kwalifikuje jego czyn jako kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu.

Młody mieszkaniec Kwidzyna nie uniknie teraz odpowiedzialności. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna (nie niższa niż 2500 zł), zakaz prowadzenia pojazdów oraz punkty karne za spowodowanie kolizji i jazdę pod wpływem alkoholu.