W SP3 w Grudziądzu interweniowała policja. Wyprowadzono nauczycielkę z klasy

Ponad miesiąc temu, 2 stycznia 2024r., tuż po godzinie 8:00 redakcja portalu grudziadz365.pl została powiadomiona o interwencji policji w Szkole Podstawowej nr 3 w Grudziądzu.

Na miejscu okazało się, że pod szkołą stoi radiowóz, a chwile później w towarzystwie dwóch policjantów wychodzi ze szkoły Teresa Kessler, była dyrektor tej szkoły.

Policjanci odebrali nauczycielce przedmioty, które zdaniem dyrekcji powinna zdać do sekretariatu po zawieszeniu jej w pracy.

Rozmawialiśmy z Teresą Kessler przed szkoła:

Odmówiłam dyrektorce Wiolecie Kempskiej  rozmowy o godzinie 8.00, bezpośrednio przed rozpoczęciem lekcji w obecności dzieciaków, ponieważ spraw formalno - służbowych nie przeprowadza się w obecności uczniów jako świadków zdarzenia. Poprosiłam dyrektorkę o rozmowę w późniejszym terminie, o godz. 12.30,  po zakończonych godzinach lekcyjnych.

Dyrektorce zależało na pozbawieniu mnie wynagrodzenia już od dnia 1 stycznia 2024 r., stąd pospiech czasowy w działaniu. Docelowo pozbawiono mnie dużej części wynagrodzenia. (W dniu 2 stycznia 2024r. otrzymałam pobory w wysokości 1700 zł/zamiast 4500 zł)

Dyrektorka Wioleta Kempska zachowała się skandalicznie. Wezwała policję. Funkcjonariusze, w trakcie lekcji weszli do klasy i w obecności przerażonych płaczących uczniów wyprowadzili mnie z sali lekcyjnej. Świadkami eskortowania nauczyciela do wyjścia z budynku było około 200 uczniów przebywających w tym czasie na holu.

Swoją decyzję dyrektorka naruszyła prawa dzieci do bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, zdeptała prestiż zawodu nauczyciela.

Powodem zawieszenia w pełnieniu obowiązków nauczyciela było zawiadomienie dyrektorki Wiolety Kempskiej o rzekomej kradzieży na terenie szkoły.

Zgodnie z regulacjami Karty Nauczyciela dyrektor musi zawiesić nauczyciela w pełnieniu obowiązków, gdy ten naruszy prawa i dobro dziecka.  Art.  85t.  2. 

Dyrektor szkoły zawiesza w pełnieniu obowiązków nauczyciela, a organ prowadzący szkołę - nauczyciela pełniącego funkcję dyrektora szkoły, jeżeli wszczęte postępowanie karne lub złożony wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego dotyczy czynu naruszającego prawa i dobro dziecka.

Oskarżenie mojej osoby o kradzież nie naruszało praw dziecka. Od decyzji dyrektorki Wiolety Kempskiej złożyłam odwołanie do Komisji Dyscyplinarnej I instancji. Procedury trwają około miesiąca.

Po rozmowie udaliśmy się do dyrektora szkoły, aby zapytać o co chodzi i dlaczego interweniowała policja. W gabinecie dyrektora Wiolety Kempskiej była również dyrektor Wydziału edukacji UM Kamila Melkowska-Lemke. Po krótkiej rozmowie umówiliśmy się, że w tej sprawie Ratusz prześle do redakcji odpowiedź na nasze pytania, które przesłaliśmy mailem do rzecznika prezydenta:

Wczoraj 2 stycznia byłem świadkiem interwencji policyjnej w SP3 w Grudziądzu. Była dyrektor szkoły Teresa Kessler została zawieszona w obowiązkach nauczyciela. Policja zdaniem Pani Kessler została wezwana przez Szymona Gurbina. Twierdzi ona, że jest to odwet  vice prezydenta, a oskarżenia dyrekcji szkoły zostały spreparowane. Świadkami interwencji policyjnej byli uczniowie. Proszę o stanowisko Prezydenta w tej sprawie.

10 stycznia otrzymaliśmy odpowiedź z Urzędu Miejskiego w Grudziądzu:

Dyrektor Szkoły zawiesiła nauczycielkę w pełnieniu obowiązków na podstawie art.85 t ust. 1i4 orz art.85 u ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz.u. z 2023 r.,poz. 984 z zm.). O decyzji poinformowano pismem poleconym, a także drogą elektroniczną. 2 stycznia dyrektor szkoły, nie mając pewności, czy nauczycielka odebrała korespondencję dotyczącą zawieszenia, zaprosiła ją przed rozpoczęciem lekcji do gabinetu na rozmowę w w/w sprawie. Nauczycielka odmówiła rozmowy, mimo sprzeciwu  Pani dyrektor, zabrała dzieci ze świetlicy i udała się z nimi na lekcje. W tej sytuacji pani dyrektor zdecydowała się wezwać policję i poinformowała o tym dyrektora Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego, Policjanci, po zapoznaniu się z sytuacją, poprosili nauczycielkę (stojąc na progu sali) o wyjście na rozmowę. Nauczycielka zgodziła się, a opiekę nad dziećmi przejęła pani pedagog.

Natomiast insynuacje przesłane w pytaniu Pana Redaktora mają znamiona pomówienia wiceprezydenta Szymona Gurbina.

Odpowiedź przesłał nam rzecznik prasowy prezydenta Karol Piernicki. Spodziewaliśmy się, że będzie ona przygotowana przez odpowiedni wydział w Urzędzie Miejskim, czyli Wydział Edukacji. Okazuje się jednak, że w redagowaniu treści odpowiedzi brał udział Szymon Gurbin będący w sporze z byłą dyrektor SP3 w Grudziądzu Teresą Kessler. Rzecznik prezydenta przyznał to w obecności vice prezydent Róży Lewandowskiej, która o pisemnej odpowiedzi Ratusza w tej sprawie dowiedziała się od redakcji. Przypominamy, że to właśnie Róża Lewandowska nadzoruje pracę Wydziału Edukacji.

Dlaczego Szymon Gurbin zajmował się sprawą nie będącą w jego zakresie obowiązków?

Najbardziej szokujące jednak w tej sprawie jest to, że przesłane informacje z Ratusza są nieprawdziwe. Zwracamy uwagę, że .... Policjanci, po zapoznaniu się z sytuacją, poprosili nauczycielkę (stojąc na progu sali) o wyjście na rozmowę - napisał UM. W rzeczywistości policjanci byli w klasie, a drzwi były zamknięte - zdjęcie poniżej. 

Następnie w obecności wielu uczniów wyprowadzili nauczycielkę z sali. 

Zapytaliśmy Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy:

Czy do wręczenia nauczycielowi pisma z decyzją o zawieszeniu trzeba było aż wzywać policje, która interweniowała w klasie lekcyjnej w obecności uczniów? UM twierdzi, że policja nie wchodziła do klasy – jest to nieprawda, mamy zdjęcia.

Kuratorium nie widzi problemu:

W opinii Kujawsko-Pomorskiego Kuratora Oświaty, pojawienie się funkcjonariuszy policji na terenie szkoły nie musi być działaniem stresującym dla uczniów, gdyż policja utrzymuje stałą, bieżącą współpracę ze szkołą, w ramach której podejmuje zarówno działania interwencyjne, jak i z zakresu szeroko pojętej profilaktyki zagrożeń. 

Pełna odpowiedź na nasze zapytania tutaj

Co na to Ministerstwo Edukacji? Czekamy na odpowiedź.

Do tematu wrócimy.