Grudziądzka rzeczywistość inwestycyjna znów wyprzedziła urzędowe komunikaty. Choć magistrat wyznaczył datę zakończenia robót na 10 grudnia, a odbiór na 17 grudnia, mieszkańcy osiedla Rządz wciąż patrzą na plac budowy. Choć asfalt już leży, kluczowe elementy inwestycji – betonowe zatoki autobusowe – wciąż są wyłączone z użytku i odgrodzone pachołkami.
Inwestycja, która miała być rutynową modernizacją ulic Południowej i Strażackiej, stała się symbolem urzędniczego optymizmu rozmijającego się z faktami.
W odpowiedzi na pytania o opóźnienia, Ratusz poinformował, że wykonawca zgłosił zakończenie prac na 10 grudnia 2025 roku, a odbiór techniczny przewidziano na 17 grudnia. Tymczasem:
Wydaje się, że urzędowe „zakończenie robót” to jedynie termin na papierze, mający uchronić wykonawcę przed karami umownymi, o których nałożeniu decyzja ma zapaść dopiero po ostatecznym odbiorze.
Zgodnie ze specyfikacją techniczną (ST), zatoki autobusowe na ul. Południowej wykonano w technologii betonu cementowego klasy C30/37 (B-35). Jest to materiał wymagający szczególnych warunków:
To właśnie ten technologiczny rygor sprawia, że pachołki wciąż blokują zatoki. Wylanie betonu w grudniu przy niesprzyjającej wilgotności i temperaturze rodzi pytania o trwałość nawierzchni, która zgodnie z normami powinna być napowietrzona i mrozoodporna.
Z powodu „niekorzystnych warunków pogodowych” Ratusz podjął decyzję o zmniejszeniu zakresu robót w kwestii oznakowania poziomego grubowarstwowego. Zamiast trwałego oznakowania wykonanego przez wykonawcę, pasy na przejściach dla pieszych pomaluje teraz ZDM własnymi siłami. Urzędnicy tłumaczą to troską o bezpieczeństwo, ale trudno nie odnieść wrażenia, że to kolejna próba ratowania inwestycji, która przerosła planistów.
Sytuacja na Południowej to dowód na fatalne przygotowanie zadania. Jak to możliwe, że w przetargu na remont ulicy nikt nie przewidział konieczności dostosowania niwelety istniejących zatok?. To elementarz inżynierii drogowej, a nie „roboty dodatkowe”, które powinny zaskakiwać w trakcie prac.
Dziś mamy 18 grudnia. Oficjalny termin odbioru minął wczoraj. Zamiast w pełni funkcjonalnej drogi, mamy inwestycję „w odbiorach”, pachołki na zatokach i obawy o to, czy wylany w pośpiechu beton przetrwa najbliższą zimę.
Będziemy pytać Ratusz o końcową wartość zadania, która – jak przyznają sami urzędnicy – jest kosztorysowa i zostanie ustalona dopiero po otrzymaniu dokumentacji powykonawczej.
Czy pachołki na zatokach znikną przed Bożym Narodzeniem? A może czeka nas kolejna „niespodzianka” pogodowa? Jak oceniacie jakość nowego asfaltu? Czekamy na Wasze komentarze!
[ZT]99213[/ZT]
Twój nick13:13, 18.12.2025
Jak zwykle gów***no***burza w padliniarskim portalu, jednym, wielkim bannerze reklamowym.
Ja14:40, 18.12.2025
A może podpiszesz się pseudo "dziennikarzu" pod swoimi wypocinami, żeby było wiadomo kto wypisuje brednie.
Gość 14:47, 18.12.2025
Łazarczyk do malowania 🤣, weź Smolara i malarza ze straży miejskiej, mają wprawę 🤣🤣🤣
Farsa na Południowej: Ratusz ogłasza koniec prac, a pac
Łazarczyk do malowania 🤣, weź Smolara i malarza ze straży miejskiej, mają wprawę 🤣🤣🤣
Gość
14:47, 2025-12-18
Farsa na Południowej: Ratusz ogłasza koniec prac, a pac
A może podpiszesz się pseudo "dziennikarzu" pod swoimi wypocinami, żeby było wiadomo kto wypisuje brednie.
Ja
14:40, 2025-12-18
Farsa na Południowej: Ratusz ogłasza koniec prac, a pac
Jak zwykle gów***no***burza w padliniarskim portalu, jednym, wielkim bannerze reklamowym.
Twój nick
13:13, 2025-12-18
"Proroctwo" się wypełniło. Jarosław Murgała dyrektorem
Murgała to gorszy cienias od wieśniary z Jeżewa
Gość
12:37, 2025-12-18