Zamknij

Historyczny Triumf GKM-u! "Gołębie" po raz pierwszy zdobyły twierdzę Częstochowa!

15:00, 12.04.2025 Aktualizacja: 20:36, 12.04.2025
Skomentuj

Bayersystem GKM Grudziądz dokonał w sobotę rzeczy historycznej, wygrywając po raz pierwszy w historii mecz PGE Ekstraligi na trudnym torze w Częstochowie! Podopieczni Roberta Kościechy pewnie pokonali miejscowy Krono-Plast Włókniarz 51:39, wysyłając mocny sygnał całej lidze. Spotkanie, przełożone z piątku z powodu niekorzystnej aury, odbyło się w nietypowej jak na Ekstraligę porze – o godzinie 13:00.

Grudziądzanie od początku pokazali, że nie przyjechali na wycieczkę. Już inauguracyjny wyścig przyniósł dramaturgię – upadek i wykluczenie kapitana gospodarzy, Kacpra Woryny, otworzyły GKM-owi drogę do prowadzenia 4:2. To był zaledwie początek dominacji. Po pierwszej serii startów "Gołębie" prowadziły już 16:8, imponując nie tylko startami, ale i skuteczną jazdą na dystansie. Ogromnym atutem okazała się postawa juniorów, którzy w swoim biegu zdeklasowali rówieśników z Częstochowy, a Kevin Małkiewicz dorzucił jeszcze cenne punkty, pokonując seniora gospodarzy, Madsa Hansena.

Włókniarz długo nie mógł znaleźć odpowiedzi na świetnie dysponowanych rywali. Jedynie Jason Doyle, były zawodnik GKM-u, samotnie próbował nawiązać walkę, wygrywając swoje pierwsze starty. Jednak nawet on musiał uznać wyższość innego byłego "Lwa", Jakuba Miśkowiaka, który znalazł na niego sposób. Prawdziwy popis umiejętności dał jednak Michael Jepsen Jensen. W dziewiątym biegu Duńczyk dokonał rzeczy niebywałej – gdy para Włókniarza jechała na pewne 5:1, Jepsen Jensen minął na trasie niczym slalomowe tyczki zarówno Piotra Pawlickiego, jak i Kacpra Worynę, demonstrując niesamowitą prędkość i determinację. Ten manewr podciął skrzydła gospodarzom.

Choć częstochowianie próbowali jeszcze poderwać się do walki, wygrywając dwa biegi podwójnie (11. i 12.) i zmniejszając stratę do ośmiu punktów (32:40), był to tylko łabędzi śpiew. GKM kontrolował sytuację i w biegach nominowanych przypieczętował historyczny triumf, nie dając gospodarzom szans nawet na uratowanie remisu.

To zwycięstwo zapisze się złotymi zgłoskami w historii grudziądzkiego klubu. Pierwsza ligowa wygrana w Częstochowie to nie tylko przełamanie bariery psychologicznej, ale przede wszystkim dowód na siłę obecnego składu GKM-u. Taki początek sezonu rozbudza apetyty i pokazuje, że walka o pierwszą czwórkę jest jak najbardziej realnym celem. Dla Włókniarza natomiast to zimny prysznic i sygnał, że przed nimi dużo pracy, by wrócić na właściwe tory.

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa - 39 pkt.

  • 9. Kacper Woryna - 8 (w,2,0,2,3,1)
  • 10. Mads Hansen - 3+2 (1,1*,-,1*,0)
  • 11. Piotr Pawlicki - 10+2 (2,2,1*,1,3,1*)
  • 12. Wiktor Lampart - 1 (1,0,-,-)
  • 13. Jason Doyle - 15 (3,3,2,3,2,2)
  • 14. Szymon Ludwiczak - 0 (0,0,0)
  • 15. Franciszek Karczewski - 2 (1,0,1)
  • 16. Philip Hellstroem-Baengs - NS

Bayersystem GKM Grudziądz - 51 pkt.

  • 1. Max Fricke - 8+2 (3,1*,2,0,2*)
  • 2. Jaimon Lidsey - 8+1 (0,2,1*,2,3)
  • 3. Jakub Miśkowiak - 5 (1,1,3,0)
  • 4. Wadim Tarasienko - 9 (3,3,1,2,0)
  • 5. Michael Jepsen Jensen - 14 (2,3,3,3,3)
  • 6. Kevin Małkiewicz - 4+2 (2*,2*,0)
  • 7. Kacper Łobodziński - 3 (3,0,0)
  • 8. Damian Miller - NS
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%