Niedzielny mecz żużlowy pomiędzy GKM Grudziądz a Falubazem Zielona Góra, zamiast sportowych emocji, przyniósł falę kontrowersji i poważne pytania o bezpieczeństwo na stadionie. Mimo oficjalnego zakazu wyjazdowego nałożonego przez ligę na kibiców z Zielonej Góry, ci pojawili się w Grudziądzu. Jak wynika z relacji jednego z kibiców GKM-u, zostali oni wpuszczeni na sektory kosztem miejscowych fanów, którzy mieli zostać siłą wyproszeni ze swoich, legalnie opłaconych miejsc.
Przypomnijmy, że po wydarzeniach podczas derbów Ziemi Lubuskiej, Komisja Orzekająca Ligi nałożyła na klub z Zielonej Góry karę finansową w wysokości 200 tys. zł oraz zakaz wyjazdowy dla zorganizowanej grupy kibiców na trzy najbliższe mecze. Mimo to, fani Falubazu przyjechali do Grudziądza, a dzięki – jak to określono – uprzejmości miejscowych sympatyków, znaleźli się na trybunach tuż obok sektora gości. Na stadionie wielokrotnie niosło się skandowanie hasła "Polski żużel dla kibiców".
Obraz tej "kibicowskiej solidarności" burzy jednak list, który dotarł do naszej redakcji od jednego z kibiców GKM Grudziądz. Opisuje on sytuację w sposób drastyczny. Twierdzi, że miejscowi ultrasi w wulgarny i agresywny sposób zaczęli wyganiać zwykłych kibiców, w tym rodziny z dziećmi, z ich opłaconych miejsc.
"Powód był nad wyraz absurdalny - by wpuścić na sektor kibiców gości, objętych zakazem nałożonym przez Ekstraligę Żużlową" – pisze autor listu. "Poprzez grupę kibicowską, która również reprezentuje ten klub, zostaliśmy potraktowani jako kibice drugiej kategorii. A kibicujemy tej samej drużynie…"
Najpoważniejsze oskarżenia w liście kibica padają pod adresem służb porządkowych. Autor twierdzi, że cała sytuacja odbywała się przy "biernej postawie ochrony, która dała temu ciche przyzwolenie".
To rodzi fundamentalne pytania, które muszą zostać postawione władzom klubu i organizatorom. Gdzie w tym czasie były służby odpowiedzialne za porządek? Dlaczego dopuszczono do sytuacji, w której jedni kibice siłą usuwają innych z legalnie zakupionych miejsc? Czy zasady solidarności kibicowskiej stoją ponad regulaminem i bezpieczeństwem pozostałych uczestników imprezy?
"Na własnym stadionie nie czułem się bezpiecznie, a sytuacja na sektorze powodowała wręcz poczucie zagrożenia" – podsumowuje kibic. Ten głos nie może zostać zignorowany. Incydent rzuca cień na wizerunek klubu i stawia pod znakiem zapytania to, czy każdy, a zwłaszcza rodziny z dziećmi, może czuć się na grudziądzkim stadionie w pełni komfortowo i bezpiecznie.
Jako redakcja portalu grudziadz365.pl, w związku z otrzymanym listem i powagą zarzutów, zwrócimy się do zarządu klubu GKM Grudziądz z oficjalnym zapytaniem i będziemy żądać szczegółowych wyjaśnień w tej bulwersującej sprawie. Do tematu wrócimy.
Grudziądz z unijnym dofinansowaniem na nowe pomosty i I
Spuchlon Tusk od siedmiu boleści ,kłamie co tylko mor....dę otworzy
Nie bajkopisarzom
21:04, 2025-09-17
Grudziądz z unijnym dofinansowaniem na nowe pomosty i I
pomosty, coś nowego !!! co to za gwiazda tego bajzlu wymyśliła ?????????😮
taki sobie
20:47, 2025-09-17
Grudziądz kluczowym miastem dla obronności kraju. Rząd
BO SIŁA MĘŻCZYZNY ,, NIE TKWI W ILOŚCI KOBIET KTÓRE UWIÓDŁ , ALE W TYM ILU BYŁ W STANIE ODMÓWIĆ,DLA TEJ JEDNEJ .😪
😪
18:34, 2025-09-17
Joanna Scheuring-Wielgus przyjeżdża do Grudziądza z war
Odrażająca jest to postać
Xx
17:50, 2025-09-17
7 9
Trochę śmieszny ten artykuł .
Kibice GKM przyszli z prośbą czy osoby siedzące na ostatnim sektorze pezed mogliby przejść w inne miejsca aby ustąpić miejsca dla przyjeżdżających . Nikt nikogo na siłę nie wyganiał kto chciał wyszedł i zrobił miejsce a nic na siłe ...
Chyba osoba pisząca list nie była w tym miejscu jak kulturalnie przyszli i zapytali czy można zmienić miejsce bo przyjedzie kilka osób i aby nie rzucać w nich butelkami czy nie wyzywać przyjeżdżają aby dopingować swoją drużynę . Na końcu również Falubaz podziękował okrzykiem GKMowi .
4 2
Ciekawe gdzie autor listu kupił legalny bilet na strefę buforową,bo to w niej znaleźli się kibice falubazu
8 2
Tylko „pseudo-redaktor” różycki stworzył dramatyczny opis meczu bo dalej mści się na prezesie GKM-u.. byłem na tym meczu, siedziałem niedaleko i sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż pseudo- redaktor to przedstawił..
5 1
Byłem na meczu i to co jest napisane w artykule to nie jest prawda
0 0
Siedzieliśmy z kolegą na sektorze gości i grupa która przyjechała zachowywała się normalnie żadnych siłowych rozwiązań lub opuszczania mniejsc nie było ludzie sami szukają problemów. Gkm